Jagiellonia przegrała na własnym stadionie z Podbeskidziem 0:3 w niebywałych okolicznościach. Dwie bramki ekipa z Biełegostoku straciła po samobójczych trafieniach Marka Wasiluka i Gutieriego Tomelina. A trzecią z kolei drużyna z Bielska-Białej zdobyła po rzucie karnym, którego skutecznie egzekwował Adam Mójta. To był prawdziwy dramat.
Tradycyjnie po meczu piłkarze i sztab szkoleniowy Jagiellonii podeszli do swoich kibiców. Ci nie przyjęli ich jednak zbyt ciepło. Z trybun dało się słyszeć wulgaryzmy i okrzyki typu "po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie". W obronie swoich podopiecznych postanowił stanąć były szkoleniowiec Lechii, Michał Probierz.
Trener podszedł nawet do kibiców i niewiele brakowało, a doszłoby do bezpośredniego kontaktu. Probierza powstrzymali jednak piłkarze i koledzy ze sztabu szkoleniowego.
- Fajnie buduje się pomniki, ale pamiętajmy, że burzy się je też łatwo. Apeluje do kibiców o bycie z drużyną, bo kto ma wesprzeć tych chłopaków jak nie oni? Przy okazji przepraszam za swoje zachowanie. Są emocje, jest stres i czasem wypowiada się słowa, które nigdy nie powinny wyjść z ust - powiedział na konferencji prasowej po meczu trener Probierz.
Przypomnijmy, Probierz trenerem Lechii został 4 czerwca 2013 roku. Posadę utrzymał do marca 2014 roku.
Kłótnia po meczu Jagiellonia - Podbeskidzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?