Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura podczas „Karuzeli rozmaitości" w Kosakowie. Spór mieszkanki z wójtem gminy Kosakowo. Poszło o pchli targ na kosakowskiej górce

Magdalena Gębka-Scuffins
Magdalena Gębka-Scuffins
Wideo
od 16 lat
Podczas pierwszej edycji „Karuzela rozmaitości, czyli targ cudeniek" w Kosakowie doszło do głośnej konfrontacji mieszkanki z wójtem gminy Kosakowo. O co poszło? O zgodę na organizację wyprzedaży garażowej (pchlego targu) na kosakowskiej górce. Mieszkanka Pogórza organizuje ją nieprzerwanie od sześciu lat, jednak w tym roku zmieniły się zasady. Jej zdaniem, są nie do zaakceptowania i tworzą zwykłą odmowę korzystania z miejsca wyprzedaży. Wójt z kolei tłumaczy, że zgoda jest, ale nastąpiło kilka zmian.

W niedzielę, 14 maja 2023 r. na kosakowskiej górce (ul. Żeromskiego w Kosakowie) odbyła się pierwsza edycja „Karuzela rozmaitości, czyli targ cudeniek" w Kosakowie. Obok wystawców, którzy przyjechali sprzedać kilka rzeczy, stanęły auta z wyrażającymi sprzeciw obu wójtom (wójtowi Marcionwi Majkowi i wicewójtowi Marcinowi Kopitzkiemu) plakatami przygotowanymi przez mieszkańców Pogórza. Ci rozstawili się wraz z przywiezionymi przez siebie krzesłami i stolikiem. Wśród nich była Orina Węsierska, pomysłodawczyni i organizatorka wyprzedaży garażowej, która odbywa się w gminie Kosakowo nieprzerwanie od sześciu lat.

- Przez sześć lat gmina nigdy nas nie wsparła, tylko udostępniała ten teren. Jak ja prosiłam o prąd, czy właśnie o taką karuzelę, by nam wystawili, zawsze powiedzieli, że nie mają na to pieniędzy. Za każdym razem - mówi z żalem. - Pomimo tego od samego początku było super, bo z każdym wydarzeniem było u nas coraz więcej wystawców. Później była przerwa, bo przez dwa lata była pandemia, ale wróciliśmy do organizacji. Wraz ze wzrastającym wsparciem mieszkańców i wystawców, zrobiła się z tego impreza cykliczna, najpierw co miesiąc, a później już co dwa tygodnie.

ZOBACZ TEŻ: „Karuzela rozmaitości, czyli targ cudeniek" w Kosakowie. Pierwsza edycja pchlego targu na kosakowskiej górce zorganizowana przez KCK

Orina Węsierska tłumaczy nam, że co roku składała wniosek o udostępnienie terenu górki kosakowskiej i zawsze otrzymywała na to zgodę, aż do teraz. Tym razem, została skierowana do Kosakowskiego Centrum Kultury (KCK), w którym miała usłyszeć, że jak najbardziej, może się wystawić, ale organizować niczego nie będzie.

- W dokumentach, które otrzymałam nie ma pozwolenia wójta. Tam tylko wskazano mi, że mam się udać do KCK, gdzie mam się zgłosić jako wystawca i wskażą mi miejsce, żebym się wystawiła - tłumaczy organizatorka Wyprzedaży Garażowej. - Ja poprosiłam o udostępnienie terenu, tak jak robiłam to w imieniu mieszkańców od sześciu lat, a tu nie. Tylko wskazano mi, że mogę się wystawić.

ZOBACZ TEŻ: Ile można zarobić pracując w wakacje w Heu? Czy to łatwa praca? Jak znaleźć pracę na wakacje nad morzem? Praca sezonowa na Początku Polski

Punkt widzenia Urzędu Gminy Kosakowo jest troszeczkę inny.

- Nigdy nie było zakazu korzystania z tego terenu. To, co zmieniło się w tym roku, to to, że cały ten teren przeszedł pod jurysdykcję Kosakowskiego Centrum Kultury, które nie tylko na tym terenie, ale na tym całym terenie miało przez cały rok organizować cały szereg różnego rodzaju wydarzeń o charakterze kulturalnym, kiermaszowym, rozrywkowym - mówi wójt Marcin Majek. - Z naszej strony, jako Urzędu Gminy Kosakowo, nie ma takiego stanowiska, które zakazywałoby jakiejkolwiek działalności pani Oriny. Kossakowskie Centrum Kultury już od dłuższego czasu prowadziło rozmowy o tym, jak uregulować tutaj kwestie tego kiermaszu.

Jak wystąpiłam o udzielenie zgody na korzystanie z tego terenu, wójt nie wyraził zgody. W KCK, do którego mnie skierowano, powiedziano mi wyraźnie, że niestety oni przejmują tą imprezę, a ja mogę im tylko z boku gdzieś tam podpowiedzieć, jak mają wszystko robić, ale oni mi nie pozwalają na organizację tego. A oczywiście chodzi o pozwolenie dla mieszkańców, bo to my tworzyliśmy to wszystko przez ostatnie sześć lat - ripostuje Orina Węsierska. - Ten kiermasz tutaj został zorganizowany przez wójtów Majka i wicewójta Kopitzkiego. To jest ich kiełbasa wyborcza. Od sześciu lat, my, jako mieszkańcy, choć też był mój pomysł, by zorganizować tutaj wyprzedaż garażową, i tu zawsze na tym terenie byliśmy. A jak widać, dzisiaj, tutaj jest kilku wystawców i widać, że jednak wystawcy i mieszkańcy mnie wspierają, bo na moich wydarzeniach się tutaj ustawiało po sto aut i nawet więcej.

ZOBACZ TEŻ: Wyjątkowe wydarzenie w Kazimierzu, w gminie Kosakowo: odsłonili tablicę w hołdzie polskim żołnierzom, obrońcom Kępy Oksywskiej i Kazimierza

A i na to wójt gminy Kosakowo ma stanowczą odpowiedź.

- Absolutnie nie! Po pierwsze, do wyborów jest jeszcze daleko. Po drugie, najbliższe wybory są to wybory parlamentarne. Po trzecie, organizowanie tego typu rzeczy ciężko nazwać jakąkolwiek kiełbasą wyborczą, ponieważ my tego typu rzeczy organizujemy bardzo dużo. W poprzednim roku organizowaliśmy podobne kiermasze w Kosakowskim Centrum Kultury, czy w przystani rybackiej w Mechelinkach. W tej chwili rozmawiamy, żeby je jeszcze mocniej zintensyfikować, bo widzimy, jak bardzo duży jest odzew społeczny. To, co się tutaj dzieje, absolutnie nie można nazwać czymś związanym z wyborami. To po prostu kolejny, cykliczny element działań gminy, żeby promować w gminie handel, sprzedaż, spotykanie się mieszkańców, i integrować mieszkańców właśnie na takich terenach - tłumaczy Marcin Majek. - Nie można też mówić o kradzieży pomysłu organizacji tego wydarzenia, ponieważ tego typu kiermasze, wyprzedaże, pchle targi w Polsce są organizowane dziesiątki, setki, jak nie tysiące. Nikt nie ma wyłączności na tego typu pomysły, a gmina Kosakowo sama w sobie, czy przy pomocy Kosakowskiego Centrum Kultury, czy przy pomocy różnych innych organizacji, niejednokrotnie tego typu kiermasze organizowała.

Na placu kosakowskiej górki przy ul. Żeromskiego w Kosakowie podczas pierwszej „Karuzeli rozmaitości” zarówno wystawcy, jak i kupujący, mieli możliwość porozmawiania z Oriną Węsierską, zapoznania się z jej stanowiskiem, jak i porozmawiania z samym wójtem gminy Kosakowo.

Doszło też do bezpośredniej konfrontacji pomiędzy Oriną Węsierską i wójtem gminy Kosakowo Marcinem Majkiem, podczas której organizatorka wyprzedaży garażowych w Kosakowie z sześcioletnim doświadczeniem zadała pytania i przedstawiła swoje zarzuty, a wójt na nie odpowiedział.

Kolejne Wyprzedaże Garażowe w Kosakowie jak i „Karuzele rozmaitości, czyli targi cudeniek" są zaplanowane, a szczegóły o nich znaleźć można na stronach:

Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila ([email protected]) lub wyślij w wiadomości prywatnej na naszym fanpejdżu - kliknij w baner poniżej i przejdź na naszego Facebooka:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki