Dwa jajka bowiem rzucił znany podróżnik Romuald Koperski w stronę posła Jacka Kurskiego.
- Prowokator! Agentura! - zawołali na to młodzi działacze PiS. - Paszoł won! KGB!
- Poseł Kurski nie wie, co mówi - denerwował się Koperski. - On nigdy nie był w Gruzji, nie wie, jak tam sytuacja wygląda. Trzeba najpierw coś wiedzieć, a potem tu przychodzić. Ja wiele razy byłem w tamtych stronach i widziałem, jak Rosjanie pilnują stabilizacji. Gdyby nie Rosjanie, ludzie by się wzajemnie wyrżnęli.
Poseł, który dostał jajkiem w głowę, nie wydawał się tym mocno zdenerwowany.
- To jakiś nieszczęśliwy człowiek - mówił Kurski, wycierając się z jajka. - Jest albo niespełna rozumu, albo to prowokacja. Na nas lecą jajka, a na Gruzinów bomby - dodał poważnie.
Pod konsulat przyszli także mieszkający w Gdańsku Gruzini. - Jestem tu, by wesprzeć swój kraj, żeby nie było wojny - mówiła Regina, która przyniosła czerwoną różę. - Mieszkam w Gdańsku już 13 lat, ale tam w Gruzji została moja siostra. Bardzo się o nią martwię.
Odczytano także list do Polaków napisany przez prezydenta Gruzji "Lado" Vladimera Gurgenidze:
"Bardzo cenimy sobie wsparcie i przyjaźń Polaków. Polska jest doskonałym przykładem, jak kochający wolność naród może być podbity przez brutalne siły, ale jego duch i godność są niezłamane, kładąc podwaliny dla przyszłych generacji. Lado".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?