Awantura na poczcie: opluła klientkę, bo chciała wejść po zamknięciu. Mogło dojść do zakażenia?

Sygnał o nietypowym zdarzeniu, wynikającym ze zmienionych reguł działania urzędów pocztowych w związku z koronawirusem, do policji wpłynął o godzinie 15.45 w poniedziałek 30 marca 2020 r.

Bezpośrednią przyczyną zajścia był fakt, że placówka, do której wpuszczana była jednorazowo ograniczona liczba klientów, zamykana była o godz. 15. Zdenerwowało to osoby czekające w kolejce na zewnątrz, czego efektem była awantura z obsługą.

Funkcjonariusze, którzy interweniowali na miejscu, po rozmowie ze świadkami dowiedzieli się, że kilka minut po godz.15 grupa mocno wzburzonych osób zaczęła się awanturować i usiłowała wejść do budynku z żądaniem obsłużenia ich, pomimo zakończenia pracy urzędu. Podczas awantury jedna z kobiet miała opluć uczestniczkę awantury. Opluta kobieta poczuła się zagrożona zarażeniem koronawirusem i złożyła zawiadomienie w pobliskim komisariacie

– relacjonuje st. asp. Karina Kamińska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.

Jak się dowiadujemy, policjanci przyjęli zawiadomienie w tej sprawie i sprawdzają okoliczności tego zdarzenia oraz zdobyte informacje. Częścią materiału dowodowego jest nagranie udostępnione przez jednego ze świadków, oraz zapis monitoringu. Postępowanie prowadzone przez gdańskich mundurowych wstępnie zakwalifikowane jest jako narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia zagrożonego karą do 3 lat więzienia.