Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autosalon. Produkcja Bugatti Veyrona kończy się. Zostało 15 egzemplarzy [ZDJĘCIA]

Marek Ponikowski
Bugatti Veyron Grand Sport  "Meo Constantini" pokazany w roku 2013 w Dubaju, a potem we Frankfurcie. Bartolomeo Constantini był asem lotniczym I wojny światowej i fabrycznym kierowcą Bugatti w latach 20.
Bugatti Veyron Grand Sport "Meo Constantini" pokazany w roku 2013 w Dubaju, a potem we Frankfurcie. Bartolomeo Constantini był asem lotniczym I wojny światowej i fabrycznym kierowcą Bugatti w latach 20. Bugatti SAS
Przy maksymalnej prędkości, wynoszącej 408 km/godz., stulitrowy zbiornik paliwa Bugatti Veyrona opróżnia się w 12 minut.

Szejkowie znad Zatoki Perskiej już wiedzą, miliarderzy z Chin również, więc jest to wiadomość przeznaczona dla reszty świata: produkcja Bugatti Veyrona dobiega końca. Ostatnie 15 egzemplarzy opuści manufakturę w Molsheim w Alzacji w pierwszej połowie przyszłego roku. Kto chce się znaleźć w ekskluzywnym gronie 450 właścicieli takiego samochodu, powinien się pospieszyć.

I skompletować środki płatnicze.

Na wersję podstawową nie mniej niż 1,4 mln euro, na auto z którejś z serii limitowanych - nawet 2,3 mln. W przypadku Veyrona określenie "limitowana" należy rozumieć bardzo dosłownie. Chodzi o jeden do kilkunastu egzemplarzy, przy czym nigdy nie są one zupełnie identyczne, bo Bugatti Automobiles, niewielka firma należąca w stu procentach do koncernu Volkswagen, jest bardzo elastyczna, jeśli chodzi o spełnianie życzeń swoich klientów.

* * *
Wszystko, co tworzył Ettore Bugatti (1881-1947), było "naj…". Samochody z jego fabryki odznaczały się niezwykłymi, prekursorskimi rozwiązaniami konstrukcyjnymi, sportowy Bugatti 35 wygrał w okresie międzywojennym więcej wyścigów i rajdów niż jakiekolwiek inne auto, Bugatti 41 Royale było największą, najszybszą, najbardziej luksusową i najdroższą limuzyną wszech czasów, na aukcjach samochodowych antyków pojazdy z alzackiego Molsheim osiągają niebotyczne ceny. W 1956 roku firma Bugatti upadła. Próbę jej wskrzeszenia podjął pod koniec lat 80. włoski przedsiębiorca Romano Artioli. Jego oficyna rozpoczęła w 1991 roku produkcję auta Bugatti EB 110, jednak splajtowała po zmontowaniu niecałej setki samochodów. Prawa do znaku firmowego i nazwy trafiły do koncernu Volkswagen, którym rządził wówczas wnuk doktora Porsche, Ferdinand Piëch. Pragnął on uwolnić Volkswagena od wizerunku producenta samochodowej masówki i marka Bugatti nadawała się do tego celu doskonale.

* * *
Pierwsze próby zlecone włoskiemu mistrzowi dizajnu Giorgio Giugiaro nie zadowoliły szefów VW. Jako autor projektu, który ostatecznie trafił do produkcji w manufakturze ulokowanej w legendarnym Molsheim, występuje główny stylista Volkswagena Hartmut Warkuss, ale de facto wykonane z kevlaru i aluminium nadwozie Veyrona opracował młody Słowak, Josef Kabaň, dziś szef dizajnu Skody. Silnik również stworzono u Volkswagena. Ma osiem litrów pojemności, szesnaście cylindrów w tzw. układzie W, cztery turbosprężarki i dwa osobne systemy chłodzenia. Jego oficjalna moc wynosi 1001 KM, faktyczna - 1020-1040 KM. Skrzynia to siedmiobiegowe DSG, a napęd przenoszony jest na obie osie. Zawieszenie wzorowano na samochodach wyścigowych. Potężne tarcze hamulcowe wykonane zostały z materiałów ceramicznych, a zaciski z tytanu.

Opony typu run-flat opracowano u Michelina. Wyposażone są w kord z teflonu i kevlaru oraz bieżnik z twardszą mieszanką na zewnętrznej części i bardziej miękką na wewnętrznej. Przed przednią osią i za tylną zastosowano tzw. dyfuzory, które zależnie od prędkości auta zmieniają docisk kół do nawierzchni. Stosownie do prędkości regulowana jest też odległość między nadwoziem a jezdnią. Ruchomy spojler nie tylko dociska tylną część auta, ale też po zmianie kąta natarcia wspomaga hamulce. W efekcie samochód może się zatrzymać z prędkości 400 km/godz. w ciągu 10 sekund. Veyron osiąga setkę w 2,46 sekundy, 200 km/godz. w 7 sekund, a 300 km/godz. w 16,2 sekundy. Zużycie paliwa w tzw. cyklu mieszanym wynosi ponad 24 litry benzyny na 100 kilometrów, w ruchu miejskim - ponad 40 l. Przy maksymalnej prędkości około 408 km/godz. stulitrowy zbiornik Veyrona opróżnia się w 12 minut!

Produkcja Bugatti Veyrona EB 16.4 rozpoczęła się w 2005 roku. Cztery lata później pojawiła się wersja odkryta Grand Sport, z dwoma zdejmowanymi dachami, miękkim i twardym. Z niebem nad głową Veyronem można jechać z prędkością "tylko" 369 km/godz.; ciekawe, czy ktoś się odważył? W 2010 roku w ofercie Bugatti znalazła się limitowana (30 egzemplarzy) wersja Super Sport, z mocą silnika podniesioną do 1200 KM. Jej maksymalna prędkość - 434,2 km/godz., potwierdzona w Księdze Rekordów Guinnessa, czyni z Veyrona Super Sport najszybsze seryjne auto świata.

* * *
W przyszłym roku, po wyprodukowaniu ostatniego, 450 egzemplarza epoka Bugatti Veyrona dobiegnie końca. Zamkną ją trzy auta z limitowanej serii Ettore Bugatti - ostatniej z cyklu noszącego nazwę Legendy Bugatti i obejmującego auta w specjalnym wykonaniu, którym nadano imiona sławnych kierowców zdobywających niegdyś laury za kierownicą wyścigowych samochodów z Molsheim. Nieoficjalnie wiadomo, że te trzy Veyrony miały początkowo nosić imię słynnej Czeszki Elżbiety Junek, czyli Eliški Junkovej. Dlaczego ten zamiar został porzucony? Czyżby ze względu na bliskowschodnich klientów Bugatti, którym "kobieca" nazwa mogła nie przypaść do gustu?

Trzy auta składające się na limitowaną serię Ettore Bugatti będą mieć nadwozia z polerowanego aluminium i kevlaru pokrytego bezbarwnym lakierem, co ma się kojarzyć z legendarnym Bugatti Royale z 1932 roku. Wnętrze zostanie wykończone naturalną skórą w kolorze brązu, a kierownica, drążek zmiany biegów, uchwyty w drzwiach itp. będą pokryte skórą kordobańską, którą wykorzystuje się np. do szycia portfeli i wierzchów do wizytowych półbutów. Na platerowanej pokrywie wlewu paliwa znajdzie się podpis Ettore Bugattiego.

* * *
Co po Veyronie? Manufaktura w Molsheim z pewnością nie zakończy działalności. Trwają prace nad następcą "najszybszego samochodu świata", a jego debiut przewiduje się na koniec 2015 lub na początek 2016 roku. Wiadomo, że nowy Bugatti będzie mieć jak Veyron silnik przed tylną osią i że konstruktorzy wykorzystają nową wersję jednostki napędowej z dotychczasowego modelu. Zostanie ona jednak skojarzona z motorem elektrycznym, który w formie cienkiego dysku znajdzie się we wspólnej obudowie ze skrzynią biegów. Hybrydowy tandem ma osiągać łączną moc około 1500 KM.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki