Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atom Trefl zaczyna grę o awans w Lidze Mistrzyń z Vakifbankiem

Rafał Rusiecki
Karolina Misztal
Uniwersalna Małgorzata Glinka-Mogentale, serbska atakująca Jovana Brakočević, niemiecka środkowa bloku Christiane Fürst, japońska przyjmująca Saori Kimura, a do tego szeroka ława znakomitych Turczynek - tak prezentuje się skład jednego z najsilniejszych żeńskich klubów w Europie. I właśnie przeciwko temu naszpikowanemu gwiazdami zespołowi staną w środę siatkarki Atomu Trefla. O godz. 18 w hali Ergo Arena sopocianki podejmą VakifBank Stambuł, a będzie to rywalizacja w 1/12 finału Ligi Mistrzyń.

Trudno wśród kibiców atomówek znaleźć przed tym meczem hurraoptymistów. Mistrzynie Polski mają ostatnio spore wahania formy (przegrały w sobotę u siebie z Impelem Wrocław 0:3). Do tego dochodzą jeszcze problemy kadrowe. Są małe szanse, aby dzisiaj na parkiet wybiegła Erika Coimbra. Brazylijska przyjmująca musi oszczędzać się po kontuzji śródstopia. No i nie można zapominać o głównej bolączce w tym sezonie, czyli ubytkach na środku bloku.

Bez wątpienia jednak fani siatkówki będą mieli możliwość zobaczenia gry na najwyższym poziomie. A gwarantuje to chociażby Małgorzata Glinka-Mogentale.

- Bardzo się ucieszyłam, kiedy wylosowaliśmy Sopot, bo zawsze miło spędzam tutaj czas - śmiała się mierząca 191 cm wzrostu zawodniczka mocnego klubu ze Stambułu. - Mogę przy okazji meczu spotkać rodzinę, przyjaciół. A to też jest ważne.

Atom Trefl przegrał z Impelem Wrocław

Glinka-Mogentale ustosunkowała się do przedsezonowych spekulacji, kiedy to łączono jej osobę z Atomem Treflem.

- Miałam propozycje z Sopotu, ale nie zajmowałam się tym, bo od tego mam menedżera. Nie było jednak do tego transferu blisko - wyjaśnia mogąca grać w ataku i przyjęciu siatkarka. - Po ciąży zastanawiałam się, czy zostać w Polsce, czy wyjechać za granicę. Cieszę się, że kluby starały się o mnie. Było mi miło. Turcja to jednak bardzo dobry kierunek. Gra tam mnie cieszy.

Środowa konfrontacja Atomu Trefla z wicemistrzyniami Turcji może być popisem Glinki-Mogentale z czołową atakującą Orlen Ligi, czyli Rachel Rourke. Australijka prezentuje się bardzo dobrze w barwach sopockiego klubu. Niejednokrotnie sama potrafi seryjnie zdobywać punkty w bardzo trudnych momentach. Co więcej, plasuje się w ścisłej czołówce najlepiej punktujących siatkarek Ligi Mistrzyń.

- Ja tak tego nie odbieram - wycofuje się z tego typu porównań Glinka-Mogentale. - Gram z całą drużyną i sama nic bym bez niej nie zdziałała.

Atomówki doskonale zdają sobie sprawę z potencjału ich rywalek.

- Mam nadzieję, że ten występ wyzwoli w nas dodatkową adrenalinę, bo gramy z najlepszą w tej chwili drużyną - mówi Izabela Bełcik, kapitan sopockiej drużyny. - Będziemy mogły wiele się od nich nauczyć. Niektóre z nas do tej pory nie miały okazji stanąć naprzeciwko takich gwiazd. Liczę, że postaramy się o to, aby ten mecz był ciekawy. Podstawą jest, abyśmy zagrały dobre zawody. Jeśli rywalki będą lepsze, to trudno. Jeśli z kolei my zaprezentujemy się słabo, to będziemy się denerwować.

Sopocianki nadal grają w Lidze Mistrzyń

W ubiegłym sezonie atomówki także wyszły z fazy grupowej Ligi Mistrzyń, gdzie trafiły na bardzo solidną drużynę Rabity Baku. Wówczas w lutym sprawiły niespodziankę, wygrywając w Ergo Arenie 3:1 (22:25, 25:22, 25:20, 26:24). A trzeba pamiętać, że miały wtedy mocniejszy skład, ale trudno im się było skoncentrować ze względu na wewnętrzne problemy w klubie. W rewanżu w Baku atomówki przegrały 1:3 i o ich odpadnięciu zadecydował tzw. złoty set.

- Z Rabitą grał inny zespół - wyjaśnia Izabela Bełcik. - Teraz też mamy problemy, bo ostatnio występujemy praktycznie w szóstkę. Przychodzimy na treningi dużo wcześniej, bo każda ma jakieś zabiegi u masażystów. Mam nadzieję, że VakifBank cały zdrowy nie jest - dodaje z uśmiechem.

Drużyna ze Stambułu pewnie wygrała grupę A, w której rywalizowała m.in. z silnym francuskim RC Cannes. Turecki zespół nie przegrał jeszcze żadnego spotkania w tej edycji LM.

Vakifbank jest naszpikowany gwiazdami

Warto w środę pojawić się w hali Ergo Arena. Spośród wszystkich pełnoletnich kibiców siatkówki (po wypełnieniu konkursowego kuponu) rozlosowana będzie ciekawa nagroda. A jest nią możliwość wyjazdu i uczestniczenia blisko zespołu w rewanżowym meczu w Stambule. Do dwóch innych szczęśliwców trafią także oryginalne koszulki z autografami Izabeli Bełcik i Małgorzaty Glinki-Mogentale.

Spotkanie w obiekcie na granicy Gdańska i Sopotu transmitowane będzie przez Polsat Sport. Rewanżowy, decydujące o awansie, mecz zaplanowano w Stambule w czwartek, 24 stycznia.

Małgorzata Glinka-Mogentale

Jedna z najlepszych polskich siatkarek

Ona także dwukrotnie pomagała reprezentacji Polski w zdobyciu mistrzostwa Europy (2003, 2005). Ma pokaźną listę zdobyczy klubowych. Od lat gra poza granicami kraju w silnych zespołach we Włoszech, Francji, Hiszpanii oraz Turcji.

Izabela Bełcik

Doświadczona polska rozgrywająca z Malborka

Kapitan Atomu Trefla to najbardziej utytułowana polska zawodniczka w ekipie z Sopotu. Z reprezentacją wywalczyła dwa złote (2003, 2005) oraz brązowy medal (2009) mistrzostw Europy. W barwach ekip z Muszyny i Sopotu zdobyła też trzy mistrzostwa Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki