Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atom Trefl walczy o awans

Rafał Rusiecki
Karolina Misztal
Już tylko jedno spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzyń pozostało siatkarkom Atomu Trefla. We wtorek o godz. 20 w hali Ergo Arena sopocianki podejmą włoski Asystel/Carnaghi Villa Cortese. Od wyniku tego meczu zależy, czy mistrzynie Polski zagrają w rundzie play-off Ligi Mistrzyń, czy będą występować w niżej notowanym Pucharze CEV.

Aby spełnić ten pierwszy warunek atomówki muszą wygrać bez straty punktów (3:0 lub 3:1). Zajmą wtedy w tabeli grupy B drugie, premiowane awansem miejsce dzięki lepszemu bilansowi setów. W każdym innym przypadku nasze zawodniczki będą musiały zadowolić się europejskimi rozgrywkami niższego szczebla.

- Chcemy wyjść na parkiet i zagrać dobry mecz, jeśli wszystko się uda, to wynik będzie dobry - ostrożnie ocenia szanse Julia Szełuchina, środkowa bloku Atomu Trefla. - Zespół włoski jest dobry, ale w naszym zasięgu. Musimy zagrać mocną zagrywkę, aby uniemożliwić rywalkom kontratak. Drużyna z Villa Cortese ma dobrą rozgrywającą i atakujące.

Bardziej bojowe nastroje przed tym ważnym meczem prezentuje młodsze pokolenie siatkarek z Sopotu.

- Najlepszy wynik dla nas to 3:0 i wtedy mamy awans - zapewnia Magdalena Kuziak, 18-letnia libero Atomu Trefla. - To już nie będzie taki przeciwnik jak Legionovia. Za nami już mecz wyjazdowy z Włoszkami. Wywalczyłyśmy tam seta i od tego momentu zaczęłyśmy radzić sobie coraz lepiej. Dlatego myślę, że jesteśmy w stanie wygrać 3:0. Musimy być tylko skoncentrowane.

A czy ewentualną grę w Pucharze CEV (w nim już mają zapewnioną grę bez względu na rozstrzygnięcia) atomówki traktują jako swoisty spadochron?

- Jeśli jest cień szansy, to chciałoby się grać dalej z lepszymi zespołami - wyjaśnia Kuziak. - Może trafimy na zespół z Turcji czy Azerbejdżanu. Taki wyjazd też jest fajny. Długa podróż pozwala scalić zespół.

Wtorkowe spotkanie jest także ważne dla trenera Adama Grabowskiego. Od postawy zespołu, który przygotował do meczu z włoskim Asystelem/Carnaghi, zależeć będzie jego dalsza zawodowa przyszłość w Sopocie. Spotkanie transmitowane będzie przez Polsat Sport.

W drugim meczu grupy B, który nie wpłynie w żaden sposób na kolejność w stawce, Rabita Baku podejmie Agel Prostejow. Azerski zespółmoże wystąpić przed własną publicznością nawet w rezerwowym składzie, a i tak nie powinien mieć żadnych problemów z ograniem słabych Czeszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki