Atom Trefl Sopot w tej chwili dalej od finałów

Aktualne mistrzynie Polski mocno skomplikowały sobie sytuację w półfinałowych starciach z Impelem Wrocław. Sopocianki nie wykorzystały atutu własnego parkietu i na dwa mecze tylko jeden zakończyły zwycięstwem. W pierwszym spotkaniu w Ergo Arenie przegrały gładko 0:3, a w drugim, po zaciętej walce, udało im się wygrać 3:2.

Kolejne dwa spotkania zostaną rozegrane we Wrocławiu. Obydwie ekipy w hali Orbita spotkają się w poniedziałek i wtorek. W obydwu przypadkach pierwsze gwizdki o godz. 20.30. Teoretycznie łatwiej będzie gospodyniom, które już nad morzem pokazały, że są w wysokiej formie.

W zespole z kurortu trudno szukać pozytywów. Co prawda przed rokiem w play-offach atomówki wychodziły obronną ręką z jeszcze większych opałów, ale wówczas ciężar gry można było oprzeć na niezawodnej Rachel Rourke. Tymczasem teraz, po dwóch pierwszych meczach z Impelem większych uwag nie można mieć jedynie do Marioli Zenik. Tylko libero Atomu Trefla grała na solidnym poziomie.

Zakładnikiem swojej koncepcji wydaje się być doświadczony trener Teun Bujis. Holender twierdzi, że nawet przy kłopotach wyjściowy skład spisze się lepiej niż zmienniczki. Przeczą temu wydarzenia z pierwszych dwóch spotkań. W sobotę w Ergo Arenie koleżanki do boju pociągnęła rezerwowa rozgrywająca Bojana Radulović, a w niedzielę rezerwowa atakująca Judith Pietersen.
Podczas meczów w hali Orbita wiele zależeć też będzie od dyspozycji Izabeli Bełcik. Rozgrywająca i kapitan Atomu Trefla w pierwszym starciu zagrała fatalnie, a w drugim... została zawodniczką meczu. Nie bez znaczenia będzie też skuteczna gra blokiem. A to przecież najlepszy sposób na mentalne rozbicie rywalek.

Półfinałowa rywalizacja w Orlen Lidze toczy się do trzech zwycięstw. Jak grać u siebie, pokazał Chemik, który po dwóch meczach w Policach prowadzi z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza 2:0.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!