Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atom Trefl kończy sezon zasadniczy w Pile

Rafał Rusiecki
Fot. Karolina Misztal
Dzisiaj o godz. 18 Impel Wrocław zmierzy się z BKS Aluprofem Bielsko-Biała. Na rezultat tego meczu czekają siatkarki z Sopotu.

Na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego Orlen Ligi wiele już wiemy. W półfinałach mistrzostw Polski wystąpią Chemik Police, PGE Atom Trefl Sopot, Impel Wrocław oraz Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Osiem pozostałych ekip walczyć będzie o miejsca 5-12.

Emocje będą rzecz jasna związane tylko z grą o medale. Atomówki mają jeszcze do rozegrania mecz w Pile (niedziela, godz. 14.45, transmisja w Polsacie Sport), ale mogłyby nawet na niego nie jechać. Są pewne drugiego miejsca w stawce i czekają jedynie na poznanie rywalek w półfinale. A zmierzą się w nim z trzecią drużyną tabeli.

W tej chwili trzecie miejsce z dorobkiem 46 punktów zajmuje wrocławski Impel. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza jest czwarty i ma dwa punkty straty. Wynik dzisiejszego meczu Impelu z bielskim BKS powinien wszystko wyjaśnić. Jeśli gospodynie ugrają dwa sety, to nie trzeba będzie czekać na rezultat poniedziałkowego starcia dąbrowianek w Łodzi.

- Mecz w Pile wykorzystamy z pewnością także pod kątem przygotowania całego zespołu do Pucharu Polski i fazy play-off Orlen Ligi - wyjaśnia Lorenzo Micelli, trener PGE Atomu Trefla.

A to oznacza, że w niedzielę Włoch będzie miał ostatnią szansę na eksperymenty. Każde z późniejszych spotkań będzie już bowiem niezwykle ważne. Przypomnijmy, że sopocianki będą bronić Pucharu Polski. Marzy im się też gra w finale mistrzostw Polski.

Z kim atomówki wolałyby spotkać się w półfinałach granych do dwóch zwycięstw?

- Jeżeli spojrzeć na wyniki z tego sezonu, powinniśmy czekać na rywalki z Wrocławia - tłumaczy Micelli. - To jednak tak nie wygląda. Impel jest bardzo dobrą drużyną, więc nie wiadomo, kiedy nastąpi ich przebudzenie i pokaz prawdziwych możliwości i drzemiącego w drużynie potencjału. Nie mogę więc powiedzieć, że wolimy zagrać z nimi. Najważniejsze jest jednak to, że będziemy gospodarzami na pewno pierwszego, a ewentualnie także trzeciego decydującego meczu. Ta przewaga własnego boiska jest w przypadku gry do dwóch wygranych ekstremalnie ważna.

- W rundzie zasadniczej dwukrotnie wygraliśmy z Impelem, ale obie drużyny są w tym sezonie bardzo silne. Impel jest na pewno bardziej doświadczony. Dąbrowianki z kolei nigdy się nie poddają - dodaje Maret Balkestein, sopocka przyjmująca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki