Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atom Trefl czeka na rywala

Rafał Rusiecki
Szybkie zwycięstwo sopocianek nad włoskimi siatkarkami było niespodzianką. Otworzyło przy tym atomówkom drogę do następnej rundy prestiżowej Ligi Mistrzyń
Szybkie zwycięstwo sopocianek nad włoskimi siatkarkami było niespodzianką. Otworzyło przy tym atomówkom drogę do następnej rundy prestiżowej Ligi Mistrzyń Karolina Misztal
- To był smaczny włoski posiłek. Chociaż kolację w Italii się długo celebruje, nasz mecz z drużyną z Villa Cortese był raczej krótki - śmieje się Izabela Bełcik, która wraz z koleżankami we wtorek pokonała Asystel/Carnaghi 3:0. Dzięki tej wygranej Atom Trefl Sopot znalazł się w gronie dwunastu najlepszych, żeńskich drużyn Starego Kontynentu. W czwartek w Luksemburgu o godz. 15 ma się rozpocząć losowanie par pierwszej rundy play-off. To ono wyłoni kolejne rywalki sopocianek w prestiżowej Lidze Mistrzyń. Na razie pewne jest tylko to, że atomówki nie trafią na mocną Rabitę Baku. A to dlatego, że z tym zespołem rywalizowały już w fazie grupowej tych europejskich rozgrywek.

Siatkarki z Sopotu znalazły się w następnym etapie Ligi Mistrzyń dzięki zajęciu drugiego miejsca w grupie B. Przed losowaniem wiedzą tylko tyle, że mogą trafić na którąś z 10 ekip. Najbliżej im do rywalek z Turcji (3 potencjalni przeciwnicy ze Stambułu), Azerbejdżanu (2 ekipy z Baku, nie wliczamy wspomnianej Rabity) oraz Rosji (przedstawiciele Moskwy i Kazania). Z kolei pod względem niższych kosztów przelotu najlepiej byłoby Atomowi trafić na najbliższe kluby - ze Schwerina (północne Niemcy) lub Busto Arsizio (północne Włochy).

Atomówki wygrały z Włoszkami

Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej (CEV) stawia też pewne obostrzenia dotyczącego czwartkowego losowania. Organizator rozgrywek zaznacza, że maksymalnie dwa zespoły z tego samego państwa wejdą do Final Four. A to oznacza, że w pierwszej kolejności można spodziewać się bratobójczych pojedynków między klubami azerskimi oraz tureckimi. CEV chce też promować zespoły, które zajmowały pierwsze miejsca w grupach. Będą one - w miarę możliwości - rozgrywać decydujące spotkanie dwumeczu przed własną publicznością.

- Nawet nie próbuję spekulować, na kogo możemy trafić, a na kogo nie - mówił na gorąco po meczu z Asystelem/Carnaghi Adam Grabowski, trener Atomu Trefla. - Kogo nam los przydzieli, z tym się zmierzymy. Na razie ważniejszy jest najbliższy mecz w Muszynie [w niedzielę - przyp. aut.].

Grabowski może być zadowolony. Dotychczasowy asystent Jerzego Matlaka, po niespodziewanym odsunięciu od zespołu tego ostatniego, szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości. W Orlen Lidze nie miał wielkich schodów w postaci meczu z beniaminkiem z Legionowa, ale we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzyń pokazał, że potrafi dotrzeć do siatkarek. A te pod jego wodzą grały jak natchnione, szczególnie w trzeciej partii. W czwartek nowy-stary trener ma mieć ostatnią rozmowę z zarządem Atomu Trefla. Według naszych informacji będzie nadal prowadził drużynę z kurortu.

https://dziennikbaltycki.pl/grabowski-zostaje-w-atomie-treflu/ar/718585;Grabowski zostaje w Atomie Treflu[/a]

Historia lubi się powtarzać. W ubiegłym sezonie - targane różnymi problemami - sopocianki zdołały w niesamowitych okolicznościach zdobyć mistrzostwo Polski. Tym razem - w mocno przebudowanym składzie - awansowały do play-off Ligi Mistrzyń. A warto pamiętać, że większe szanse na to dawano dwóm pozostałym klubom z Polski. Tymczasem to Bank BPS Fakro Muszyna i Tauron MKS Dąbrowa Górnicza zawiodły. W swoich grupach zajęły trzecie miejsca i na pocieszenie grać będą w dużo niżej notowanym Pucharze CEV.

Warto jeszcze dodać, że podczas czwartkowego losowania w Luksemburgu CEV przedstawi gospodarza turnieju finałowego Ligi Mistrzyń. Przed rokiem tego wysiłku podjęło się Baku. Wówczas w decydującym starciu Fenerbahce Stambuł pokonało 3:0 RC Cannes.

- Słyszałem, że koszty organizacji Final Four wyniosły ok. 500 tys. euro - mówi Tomasz Słodkowski, prezes Atomu Trefla Sopot.
O finansowych korzyściach udziału w Lidze Mistrzyń krążą sprzeczne informacje. Niektórzy twierdzą, że tylko organizacja Final Four daje zwrot poniesionych nakładów, a inni, że tylko zwyciężczynie "wychodzą na zero".

Jeśli organizacji turnieju Final Four podejmie się któryś z klubów, jakie awansowały do najlepszej dwunastki, to będzie miał w nim zapewniony start. A miejsce gospodarza w play-offach zajmie... Asystel/Carnaghi Villa Cortese.

Pełna "12" w LM

Vakifbank Stambuł (Turcja), RC Cannes (Francja), Rabita Baku (Azerbejdżan), Atom Trefl Sopot (Polska), Galatasaray Daikin Stambuł (Turcja), Unendo Yamamay Busto Arsizio (Włochy), Eczacibasi VitrA Stambuł (Turcja), Azerrail Baku (Azerbejdżan), Dynamo Kazań (Rosja), Schweriner SC (Niemcy), Lokomotiv Baku (Azerbejdżan), Dynamo Moskwa (Rosja)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki