Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom uspokaja. Przemysław Sęczkowski wróci do gdyńskiego klubu?

Patryk Kurkowski
Przemek Swiderski
Asseco Prokom Gdynia dotrwa do końca sezonu bez czystek i rewolucji? Po środowym spotkaniu na szczycie, do którego doszło w Warszawie pomiędzy Ryszardem Krauze a władzami Asseco Poland S.A., można odnieść wrażenie, że tak.

W czwartek na stronie mistrzów Polski ukazało się uspokajające, choć z drugiej strony wciąż tajemnicze, oświadczenie podpisane przez Przemysława Sęczkowskiego, wiceprezesa Asseco Poland. Czytamy w nim, że: "zostały poczynione wszystkie konieczne uzgodnienia warunkujące stabilne funkcjonowanie drużyny koszykarskiej Asseco Prokom Gdynia".

Co to oznacza? Wszystko wskazuje na to, że Asseco Poland S.A. doszło do porozumienia z właścicielem klubu Ryszardem Krauze i przejmie drużynę w trudnym momencie. Co więcej, Asseco chce uspokoić nerwową sytuację wokół mistrza Polski. Możliwe nawet, że nie dojdzie do zapowiadanych wielkich cięć finansowych. Wręcz przeciwnie. W kuluarach słychać, że klub wprawdzie dał niektórym graczom zielone światło w poszukiwaniu innego klubu, ale nie zamierza się ich za wszelką cenę pozbywać.

Tymczasem na celowniku Acea Rzym znalazł się rozgrywający lider Asseco Prokomu Łukasz Koszarek. Włoska drużyna chce wzmocnić się na obwodzie przed najważniejszą częścią sezonu. 29-letni koszykarz pozostawił po sobie dobre wrażenie z występów w Eurolidze i miał już okazję grać w innym włoskim klubie - Pepsi Caserta (2009-2011). Warto dodać, że graczem Acei Rzym jest Aleksander Czyż, niespełna 23-letni zawodnik, pochodzący z Gdyni.

Klub pełen tajemnic - Paweł Durkiewicz

Minęło już pięć dni po "czarnym poniedziałku", a gdyńscy kibice koszykówki wciąż nie wiedzą nic konkretnego o bliższej i dalszej przyszłości ich ukochanej drużyny.

Nie da się ukryć, że po raz kolejny polityka informacyjna Asseco Prokomu woła o pomstę do nieba. W czwartek na oficjalnej stronie internetowej mistrzów Polski Przemysław Sęczkowski, który po zmianach własnościowych ma ponownie zostać szefem klubu, wydał oświadczenie składające się z dwóch (dosłownie) zdań.

W świetle wcześniejszych doniesień nie dowiedzieliśmy się... niczego nowego. Bez oficjalnej odpowiedzi pozostają kluczowe pytania, które zadają sobie wszyscy sympatycy koszykówki w Polsce. Jaki będzie cel sportowy zespołu na pozostałą część rozgrywek? Czy drużynie faktycznie grozi pożegnanie z kluczowymi graczami? I ta najbardziej istotna kwestia - jaką wizję dalszej egzystencji wielokrotnego mistrza ma firma Asseco Poland?

Tego typu "detale" są więc wciąż niewyjaśnione. W warunkach transparentności władze klubu - uchodzącego wszak za wzór profesjonalnej organizacji sportowej - szybko zorganizowałyby konferencję prasową, na której przedstawiciele wszystkich (!) mediów mogliby zdobyć wszelkie potrzebne informacje lub rozwiać swoje wątpliwości. Właśnie to jest najlepszym sposobem na uspokojenie opinii publicznej i uniknięcie "nieprawdziwych informacji" w mediach. Dziennikarz jest przecież wysłannikiem kibiców, czyli ludzi, dla których tworzy się zawodowy sport.

W Gdyni o tym chyba zapomnieli, i to niestety, nie pierwszy raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki