Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w hali GOSiR więcej niż o derbowym starciu mówiło się o wiadomości, która w niedzielny poranek obiegła koszykarską Polskę. Asseco Prokom w oficjalnym komunikacie poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem Kestutisem Kemzurą.
Niespodzianką w całej sytuacji jest nawet nie samo pożegnanie z litewskim szkoleniowcem, lecz jego umiejscowienie w czasie. Mistrzowie Polski przez całą jesień grali znacznie poniżej oczekiwań - szczególnie w Eurolidze. Ostatnio gdynianie zaliczyli jednak dwa lepsze występy, w których wyszarpywali wygrane w dramatycznych okolicznościach. Zarówno po meczu z Treflem Sopot, jak i po euroligowym występie przeciw Montepaschi Siena Kemzura podkreślał, że forma jego koszykarzy rośnie, a ostatnie mecze mocno skonsolidowały zespół.
Tuż przed meczem ze Startem Kemzurę zastąpił Andrzej Adamek. 40-letni szkoleniowiec już po raz drugi w tym roku zamienia funkcję asystenta na pierwszego trenera. W lutym przejął zespół po Tomasie Pacesasie i poprowadził drużynę do mistrzostwa Polski. Teraz władze mistrza Polski postawiły przed nim podobne zadanie.
Drugi debiut Adamka okazał się prawdziwym thrillerem, ale bez happy endu dla Asseco Prokomu. Już w pierwszej kwarcie waleczni koszykarze beniaminka wyszli na prowadzenie, jednak gdy w drugiej części festiwal "trójek" urządzili sobie Łukasz Koszarek i Jerel Blassingame, wydawało się, że faworyt bez większych problemów dowiezie wygraną.
Nowy-stary coach mistrzów Polski starał się dawać okazje gry wszystkim zawodnikom w składzie meczowym, także tym, którzy od początku swojego pobytu w Gdyni zawodzą. Swoją szansę dobrze wykorzystał Alex Acker (trzy trafienia z dystansu w trzeciej kwarcie), fatalnie wypadł z kolei Ryan Richards. Angielski podkoszowy nawet na tle mało doświadczonych rywali wyglądał na totalnie zagubionego.
W drużynie Startu bohaterami w decydujących momentach okazali się dwaj 19-latkowie: świetnie rzucający skrzydłowy Maciej Kucharek i rozgrywający Sebastian Kowalczyk. Ambitni zawodnicy trenera Davida Dedka doskonale wykorzystali moment dekoncentracji wyżej notowanego przeciwnika i wrócili do gry w czwartej kwarcie, a na niecałe 2 minuty przed końcową syreną po kolejnej akcji Kowalczyka Start prowadził 75:74. Gracze Asseco Prokomu odpowiedzieli dobrymi akcjami, a na 4 sekundy przed końcem dzięki rzutowi Koszarka znów wygrywali - 78:80. Po wznowieniu gry fenomenalny rzut zza łuku wykonał Kucharek i niespodzianka stała się faktem!
Start Gdynia - Asseco Prokom Gdynia 81:80 (23:21, 14:22, 18:17, 26:20)
Start: Kucharek 15, Wojdyła 15, Jankowski 14, Kowalczyk 13, Rothbart 9, Pełka 5, Malczyk 4, Śnieg 2, Andrzejewski 2, Mokros 2.
Asseco Prokom: Blassingame 27, Koszarek 15, Acker 11, Hrycaniuk 9, Ponitka 7, Mahalbasić 6, Pamuła 3, Witka 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?