Asseco Gdynia przegrało w Szczecinie

Meczem w Szczecinie koszykarze trenera Davida Dedka potwierdzili, że są drużyną, która grając na wyjeździe w dziwny sposób traci większość swoich atutów.

Wilki Morskie od początku sezonu mają spore problemy związane z licznymi kontuzjami i niekończącymi się zmianami kadrowymi. W ostatnich tygodniach tarapaty szczecinian osiągnęły apogeum. Kilka dni temu klub ogłosił, że z powodu kontuzji sezon straci zdecydowanie najlepszy gracz ekipy, Trevor Releford. W tej sytuacji umiarkowanym faworytem poniedziałkowego meczu wydawało się Asseco.

Już pierwsza kwarta pokazała jednak, że gospodarze, wśród których debiutowało tego wieczoru dwóch nowych graczy, będą niewygodnym rywalem. Choć po stronie Asseco tradycyjnie wynik ciągnęli A.J. Walton i Ovidijus Galdikas, wśród Wilków Morskich więcej było pewnych opcji. W połowie trzeciej kwarty miejscowi, którzy grali zaledwie siedmioosobową rotacją, osiągnęli już 12 punktów przewagi (53:41). W odpowiedzi gdynianie rzucili się do odrabiania strat – na tyle wcześnie, by doprowadzić do dramatycznej końcówki z wieloma zwrotami akcji. Jeszcze na 2 minuty przed końcem Asseco prowadziło 2 punktami (67:65) po trafieniu Waltona. Niestety, były to już ostatnie punkty naszego zespołu - w kolejnych akcjach Amerykanin pudłował, a miejscowi zwyciężyli dzięki trafieniu Marcina Fliegera na 2 sekundy przed końcową syreną.

Po 18. kolejce gracze Asseco Gdynia mają bilans 10-8, co daje im szóste miejsce w tabeli TBL. Już w sobotę podejmą w derbach Trójmiasta sopocki Trefl.

King Wilki Morskie Szczecin – Asseco Gdynia 69:67 (19:15, 18:15, 18:20, 14:17)

Wilki Morskie: Kikowski 15 (4), Kowalenko 11 (3), Flieger 11 (1), Nikolić 10, Green 8, Marinković 8, Bojko 6

Asseco: Walton 19, Galdikas 15, Frasunkiewicz 9, Radosavljević 6 (1), Matczak 6, Szczotka 5 (1), Parzeński 4, Kowalczyk 3 (1), Żołnierewicz 0

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!