- To będzie moja pierwsza podróż do Nowego Jorku - mówi Krzysztof Nowicki. - Czy o niej marzyłem? Nadzieję na wygraną miałem, choć gdy już zostałem laureatem, nie mogłem w to uwierzyć. Zupełny szok! Kiedy wyczytano moje nazwisko, byłem tak oszołomiony, że nawet nie usłyszałem, co wygrałem. Jeszcze nie wiem, jak ten mój nowojorski staż będzie wyglądał, ale że Nowy Jork jest inspiracją dla artystów, to raczej pewne.
Na pewno planuje tam zobaczyć słynne nowojorskie zbiory sztuki nowoczesnej, ale i galerie sztuki współczesnej.
- Może uda się poznać ludzi, nawiązać kontakty, zobaczymy - dodaje. - Na pewno chciałbym przekonać się, jak tworzą inni, w innych miastach, na innych kontynentach, jakie znaczenie ma sztuka poza Polską, poza Europą.
Wyjazd do Nowego Jorku zamyka niejako czas studiów Krzysztofa Nowickiego. Co przed nim?
- Wielka niewiadoma - wyznaje. - Otwiera się przede mną świat sztuki, który jest dla mnie niezmiennie pociągający, ale i niepewny. Dlatego jestem trochę na rozdrożu. Myślałem już o tym, by szukać pracy w dziedzinie grafiki, która interesuje mnie równie mocno. Jeśli podjąłbym ją, malarstwo mógłbym traktować jako odskocznię, przyjemność, mógłbym spokojnie tworzyć, bez stresu, bez obaw, czy uda się zarobić jakieś pieniądze, czy nie. Ale strachu ani o pracę, ani o moją przyszłość nie czuję. Raczej ciekawość, ciekawość jako rodzaj niespodzianki, którą przyniesie życie. Bardzo przyjemny stan...
Nagrodzona praca "Portret Matki" nie jest, jak można by się spodziewać po tytule, przykładem malarstwa realistycznego.
- Tytuł dość przewrotny, bo nie jest to nawet portret mojej matki - śmieje się artysta. - To portret stworzony na podstawie obrazu Henryka Rodakowskiego. Przyglądając się reprodukcji, dokładnie przeanalizowałem kompozycję dzieła, naniosłem nań siatkę geometryczną i nadałem całości odpowiedni kolor. Proces tworzenia tego typu obrazów to pewnego rodzaju wypadkowa innych technik, od trójwymiaru do grafiki dwuwymiarowej. Takie chłodne, analityczne, matematyczne podejście do malarstwa minionych epok jest charakterystyczne dla mojej sztuki, jest częścią mnie.
Nagrodą specjalną (wyjazd do Walencji) uhonorowano w tym roku Agnieszkę Kobyłecką, studentkę Wydziału Rzeźby i Działań Przestrzennych na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, za rzeźbę wykonaną z brązu i ziemi pod tytułem "Siewka".
Drugiej i trzeciej nagrody jury nie przyznało.
"Artystyczna Podróż Hestii" to konkurs powołany w 2002 roku z inicjatywy Piotra Śliwickiego, prezesa Grupy Ergo Hestia. Celem konkursu jest wyłonienie utalentowanych oraz obiecujących osobowości polskich akademii sztuk pięknych. Konkurs daje im możliwość pokazania się w krajowym oraz międzynarodowym środowisku artystycznym, jest inspiracją do dalszego rozwoju.
Do tegorocznego konkursu "Artystyczna Podróż Hestii" przystąpiło ponad stu młodych artystów.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?