Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Szalpuk: Liczba asów Holendrów robi wrażenie, ale zobaczymy, czy poradzą sobie z naszą linią obrony

bill/polska siatkówka
Artur Szalpuk: Liczba asów Holendrów robi wrażenie, ale zobaczymy, czy poradzą sobie z naszą linią obrony
Artur Szalpuk: Liczba asów Holendrów robi wrażenie, ale zobaczymy, czy poradzą sobie z naszą linią obrony Adam Starszyński
W niedzielę o godz. 16 reprezentacja Polski zagra swój drugi mecz podczas mistrzostw Europy. Jej rywalem będzie gospodarz, Holandia. - Zostaliśmy uprzedzeni, że Holendrzy grają znacznie lepiej, nim w sparingach z nami. Grają u siebie, co im na pewno pomoże i sprawia, że są niebezpieczną drużyną. Zapowiada się ciekawe spotkanie - stwierdził przyjmujący Biało-Czerwonych Artur Szalpuk.

Reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa Europy w piątek. Wygrała z Estonią 3:1, choć poza ostatnim setem rywal sprawił jej trochę kłopotów. Trener Vital Heynen i jego zawodnicy uspakajają, że nic złego się nie dzieje, wszystko idzie zgodnie z planem i z meczu na mecz mistrzowie świata będą grali coraz lepiej.

W niedzielę zmierzą się z Holandią, jednym z czterech gospodarzy tegorocznych mistrzostw Europy (pozostali to Belgia, Francja i Słowenia). Jej kadra rozegrała dotychczas dwa spotkania. W piątek wygrała 3:0 z Czarnogórą, a w sobotę w takim samym rozmiarze pokonała Ukrainę.

Czymś, co wyróżnia naszych niedzielnych rywali jest zagrywka, choć trzeba wziąć pod uwagę, że mieli mało wymagających przeciwników. Przeciwko Czarnogórze zespół Roberto Piazzy miał aż 12 asów. Dziewięć z nich było dziełem atakującego Nimira Abdel-Aziza. Z Ukrainą bezpośrednio serwisem Holandia zdobyła osiem punktów, a 27-letni gracz Power Volley Milano "tylko" cztery".

- Na pewno liczba asów Holendrów w meczu z Czarnogórą robi wrażenie. Zwłaszcza dziewięć ich atakującego Nimira. Ale zobaczymy, co zdziała przeciwko naszej linii obrony i czy będzie tak samo skuteczny. Na pewno trzeba na niego uważać, ale tak samo jak na innych. Przede wszystkim musimy grać w swoim stylu - zaznaczył Artur Szalpuk, który spotkanie z Estonią zakończył z jednym z sześciu asów zespołu.

Polacy z Holendrami grali towarzysko pod koniec lipca. Były to pierwszego mecze Wilfredo Leona w kadrze. W obu przypadkach Biało-Czerwoni wygrali 3:0. W dodatkowych setach, na które umówili się szkoleniowcy, w pierwszym spotkaniu górą byli Polacy, a drugiego dnia Holendrzy.

- Zostaliśmy uprzedzeni, że Holendrzy grają znacznie lepiej niż wtedy. W Opolu nie zaprezentowali wysokiego poziomu. Teraz grają u siebie, co im na pewno pomoże i sprawia, że są niebezpieczną drużyną. Zapowiada się ciekawe spotkanie - nie miał wątpliwości Szalpuk.

Przyjmujący PGE Skry Bełchatów, podobnie jak wielu innych graczy naszej kadry, przy okazji niedzielnej potyczki spotka dobrego znajomego. Jest nim trener reprezentacji Holandii, Roberto Piazza, z którym do końca minionego sezonu pracował w klubie.

- Roberto jest bardzo barwną i pozytywną osobą, więc spotkania z nim nie mogą być niemiłe. Jak to się mówi, podczas meczu nie będzie sentymentów. Na pewno zna wielu naszych zawodników - nie ukrywał 24-letni mistrz świata z 2018 r.

Partnerki polskich siatkarzy często dopingują swoich wybranków podczas meczów. We wrześniu będą miały wyjątkową okazję, bo reprezentacja Polski rywalizuje w mistrzostwach Europy. Zobacz, jak wyglądają siatkarskie Wags.

Mistrzostwa Europy 2019. Piękne partnerki polskich siatkarzy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki