Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Siódmiak: Polska piłka ręczna wciąż jest w światowej czołówce [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
- Przy dobrym układzie i odrobinie szczęścia stać nas na miejsce w ósemce mistrzostw Europy. A co dalej, to zobaczymy - przekonuje Artur Siódmiak
- Przy dobrym układzie i odrobinie szczęścia stać nas na miejsce w ósemce mistrzostw Europy. A co dalej, to zobaczymy - przekonuje Artur Siódmiak Przemek Swiderski/Polskapresse
Artur Siódmiak zakończył niedawno sportową karierę. Teraz, w rozmowie z nami, ocenia szanse Polaków na rozpoczynających się w niedzielę mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych. Przekonuje, że na takim turnieju nie będzie łatwych spotkań.

W niedzielę początek mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Serbia, Francja i Rosja to bardzo wymagający grupowi rywale dla reprezentacji Polski?
Na mistrzostwach nie ma słabych grup. Do kadry wrócili Michał Jurecki, Patryk Kuchczyński i jest potencjał w tej drużynie. Serbowie nam nie leżą, grają bardzo ostro. Dla morale zespołu pierwszy mecz jest jednak bardzo ważny. I to mecz do wygrania, przy konsekwentnej grze z realizacją założeń. Francja to hegemon ostatnich lat, ale w lekkiej przebudowie. Wydaje się faworytem grupy, ale nie będzie kilku świetnych zawodników. Mają młodych, utalentowanych ludzi, ale można z nimi powalczyć. My przecież wciąż należymy do światowej czołówki.

Ostatni mecz biało-czerwonych z Rosją może decydować o pozostaniu w turnieju?
Rosja to solidna drużyna, która zawsze gra na mistrzostwach. Solidna, ale jednak bez medali. Znamy ich bardzo dobrze, także ich styl gry. Jest w naszym zasięgu. Spodziewam się trzech ciężkich meczów. Nie będzie dużych różnic bramkowych. Chciałbym, żebyśmy wygrali choć dwa spotkania. Faworytem jest Francja, ale wszystkie mecze w grupie jesteśmy w stanie wygrać. Ale też z każdym możemy przegrać.

Jakie są faktyczne możliwości Polaków? O co możemy walczyć w Danii?
Był turniej o Superpuchar w Niemczech w listopadzie. Mimo braku kilku zawodników w dwóch meczach zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Mniej doświadczeni gracze poczuli smaczek dużej imprezy, a oni muszą wspomóc filary drużyny. Przy dobrym układzie i szczęściu stać nas na miejsce w ósemce mistrzostw Europy. A co dalej, to się zobaczy.

Piłkarki ręczne wszystkich zachwyciły i niespodziewanie znalazły się w czwórce mistrzostw świata. Czy męską drużynę stać na podobny wynik?
Zdecydowanie tak. Jest jednak wiele rzeczy, które muszą się na to złożyć. Nikt z kibiców nie będzie liczył na medal. Jestem optymistą, ale tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Realnie oceniam szanse, a mistrzostwa Europy to bardzo trudny turniej.

Nasza reprezentacja podczas turnieju towarzyskiego pokonała Czechów i Węgrów, a przegrała z Białorusinami.
Wyniki odbieram bardzo pozytywnie. Mimo niepełnego składu zagraliśmy dobrze. Nie widziałem meczów, ale rozmawiałem z chłopakami. Były różne warianty defensywny oraz szlifowana gra w ofensywie. Chłopacy naprawdę ciężko pracują. Cieszy wygranie turnieju, ale tam nie chodziło o wynik, tylko żeby zagrać dobrą piłkę ręczną i realizować założenia. Pokonaliśmy jednak Węgrów u nich, a ci przecież wygrali z nami na ostatnich mistrzostwach świata.

Na kim będzie się opierała gra biało-czerwonych?
Nie odkryję Ameryki, że na zawodnikach doświadczonych. W bramce na Sławku Szmalu, a dalej na braciach Bartku i Michale Jureckich, Krzyśku Lijewskim, Bartku Jaszce. Szkoda, że nie ma Tomka Rosińskiego. Są jeszcze Mariusz Jurkiewicz czy Patryk Kuchczyński, oni wiedzą, jak radzić sobie z presją. Muszą ciągnąć zespół, wpłynąć pozytywnie w trudnych momentach. Na nich będzie spoczywał ciężar, ale całego turnieju nie zagrają i młodsi gracze muszą im pomóc i wziąć też na siebie odpowiedzialność za wynik.

Co będzie naszym atutem?
Atutem, wbrew pozorom, będzie brak zdecydowanego lidera, jakim kiedyś był Grzesiek Tkaczyk. Jest kilku zawodników i oni mogą odpalić. Każdy w innym meczu może błysnąć. Na pewno musimy poprawić defensywę, to jest bardzo istotne. Właśnie obrona w strukturach trenera Michaela Bieglera miała być naszym silnym punktem, a wyglądało różnie. Musimy też zwrócić uwagę na kontrataki.

Cztery lata temu Polacy zajęli czwarte miejsce na mistrzostwach Europy. Od tamtego czasu nie zbliżyli się do tego wyniku na dużej imprezie. Kryzys czy przebudowa?
Zdecydowanie przebudowa. I tak dość łagodna, bo cały czas jesteśmy na imprezach rangi mistrzowskiej. Zawsze nam jednak czegoś brakowało. Wygrywając w zeszłym roku z Węgrami, bylibyśmy w ósemce i różnie mogło być dalej. Bardziej bym się martwił o naszą kadrę, jak po 2016 roku odejdą starsi zawodnicy.

Nie widać zdolnej młodzieży?
Nie wygląda to zbyt różowo. Dobrze że jest kadra B, w której szansę dostają utalentowani zawodnicy. Potrzebna jest reforma na poziomie szkolenia centralnego. Ważny jest kontakt trenera kadry z trenerami klubowymi, bo to głównie w klubach dba się o przygotowanie fizyczne. Natomiast na zgrupowaniach bardziej liczy się zgranie i szlifowanie taktyki. Bycie kadrowiczem to nie tylko występy w meczach reprezentacji, ale również potwierdzanie swojej wartości w meczach ligowych. Jak my zdobywaliśmy medale, to większość z nas grała w Niemczech i mieliśmy obycie co tydzień z ważnymi spotkaniami i dużą publicznością. Wielu zawodnikom właśnie tego doświadczenia teraz brakuje.

Euro 2016 odbędzie się w Polsce. Oczekiwania kibiców na pewno będą wtedy znacznie większe.
Przed Bieglerem postawiono plan kilkuletni, a Euro 2016 będzie imprezą docelową. Najbliższy turniej to kolejny krok do realizacji celu głównego. Mistrzostwa w Danii powinny powiedzieć nam, w którym kierunku obecnie rozwija się nasza kadra. Czy potrafi się zgrać, dotrzeć na tyle dobrze, aby w 2016 roku zdobyła medal niesiona gorącym dopingiem tysięcy polskich kibiców, trudno nam dzisiaj powiedzieć. Miejmy nadzieję, że tak.

Artur Siódmiak jest ekspertem Polsatu Sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki