Artur P. w ostatnim czasie również uskarżał się na to, że jest chory. Prokuratura nie chciała jednak początkowo wyrazić zgody na zwolnienie go z aresztu. Niemal w identycznym położeniu był Mirosław P. Ostatecznie jednak obaj panowie wyjdą na wolność za poręczeniem majątkowym.
W przypadku Mirosława P. kaucja wyniosła 200 tys. złotych. Znacznie większą sumę musiał wpłacić natomiast Artur P. Jak donosi Radio Zet, kwota ta wynosi aż 600 tys. złotych. Były wiceprezes siatkarskiej centrali w Polsce dostanie również dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
W stosunku do obu panów zarzuty są bardzo podobne. Według prokuratury, mieli oni przyjąć łapówkę od jednej z firm ochroniarskich, która zabezpieczała odbywające się w ubiegłym roku na polskiej ziemi mistrzostwa świata. W ostatnich dniach Mirosław P. i jego były zastępca usłyszeli natomiast kolejne zarzuty o charakterze korupcyjnym.
Afera korupcyjna w siatkarskiej centrali wstrząsnęła całym, polskim sportem. Uchodząca dotąd za wzór dyscyplina, została poważnie skażona. Plamy, która powstała po skandalu, szybko zmazać na pewno się nie da.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?