Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Janiak: Sport może nas łączyć, czyli gdańszczanin w Kaliningradzie

Adam Mauks
Adam Mauks
Artur Janiak i Natalia Iszczenko, minister sportu obwodu kaliningradzkiego, która jest 5-krotną mistrzynią olimpijską w pływaniu synchronicznym
Artur Janiak i Natalia Iszczenko, minister sportu obwodu kaliningradzkiego, która jest 5-krotną mistrzynią olimpijską w pływaniu synchronicznym Archiwum prywatne
Gdańszczanin Artur Janiak, to były zapaśnik, a przed laty sponsor i sekretarz RC Lechia Gdańsk. Dziś mieszka i pracuje w Kaliningradzie. Marzy o tym, by sport rzeczywiście łączył ludzi z obwodu kaliningradzkiego i Pomorza.

- Jestem tu od 5 lat, wcześniej, ponad 20 lat, prowadziłem w Gdańsku dużą firmę turystyczną i z tą branżą oraz sportem czuje się najbardziej związany - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Artur Janiak. Uważam, że w każdym miejscu człowiek jest w stanie się odnaleźć. Staram się przybliżać mieszkańcom obwodu kaliningradzkiego nasze Pomorze. Współpracuję z branżą turystyczną w Trójmieście. Dwa razy byłem współorganizatorem „Dni Kultury Polskiej”. Fajnie to wyszło, bo moim zdaniem z wiedzą o Polsce i Pomorzu dotarliśmy bezpośrednio do mieszkańców Kaliningradu - dodaje.

Według byłego zapaśnika oni nie mogą doczekać się otwarcia granic, bardzo chcą jeździć do Trójmiasta, które wielu z nich już dobrze poznało. Zdaniem Janiaka dynamicznie zmieniająca się sytuacja na świecie w kontekście nowych zagrożeń cywilizacyjnych może dodatkowo wpłynąć na zwiększenie zainteresowania turystyką kameralną.

- Bierzemy rodzinę czy znajomych, wsiadamy w samochód, jedziemy 150 km i jesteśmy w Gdańsku - mówi. To samo dotyczy turystów z Polski chcących odwiedzić Kaliningrad, który jest idealną bazą wypadową do Rosji. O wymianie sportowej i turystycznej Artur Janiak rozmawiał już z rzecznikiem prasowym ministerstwa sportu w Kaliningradzie Dmitrijem Iwanowem oraz władzami stadionu Kaliningrad Anną Musewicz i Denisem Szumilinem.

- Myślimy o meczu, w którym zagrałaby Baltika Kaliningrad z Lechią Gdańsk, ale zagrać mogliby także kibice. W Kaliningradzie jest efektowny stadion zbudowany przed piłkarskimi mistrzostwami świata 2018 roku. - Niedawno dowiedziałem się, że w latach 50. był już piłkarski mecz Warmii Olsztyn z Baltiką, zachowały się nawet relacje filmowe z tego meczu. Dlaczego nie zrobić teraz pojedynku Baltiki z Lechią? Tym bardziej, że Kaliningrad wysyła do partnerskich miast zaproszenia do udziału w przyszłorocznej dużej imprezie z okazji Dni Kaliningradu, która odbywałaby się na stadionie - dodaje Janiak. - To ma być duża impreza sportowa, w której braliby udział profesjonaliści, ale także dzieci i sportowa młodzież grająca np. w piłkę nożna, rugby, uprawiająca zapasy, boks, kick-boxing czy koszykówkę.

- Jestem już po pierwszych, nieoficjalnych, rozmowach z przedstawicielami Lechii. Jeszcze w tym roku planujemy przyjazd młodych rugbistów Lechii Gdańsk na silnie obsadzony międzynarodowy turniej ,,Baltic Storm”.

Możliwości wymiany jest bardzo dużo, trzeba je tylko chcieć wykorzystać. I to nie tylko od święta. Tym bardziej, że od lipca zeszłego roku możemy łatwiej dostać się do Kaliningradu dzięki wprowadzonym elektronicznym wizom.
Zdaniem Artura Janiaka Kaliningrad i Gdańsk poprzez wymianę i rywalizację klubów z różnych dyscyplin sportowych mogą w znaczący sposób pomóc w rozwoju młodych zawodników.

- To szczególnie dotyczy polskich sportowców, bo Rosjanie tą sportową poprzeczkę mają powieszoną dość wysoko. Warto z tego korzystać - dodaje Artur Janiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki