Przypomnijmy, że według doniesień "Przeglądu Sportowego" część kadrowiczów w trakcie zgrupowania urządziło sobie libację alkoholową połączoną z grą w karty. Zabawa miała być tak huczna, że jeden z piłkarzy zwymiotował ponoć w hotelowym pokoju. Ostatnio na jaw wypłynęły nazwiska zawodników zamieszanych w całą aferę. Głównymi winowajcami mają być Artur Boruc i Łukasz Teodorczyk i, według dziennikarzy "Przeglądu Sportowego", nie zostaną powołani na spotkania z Rumunią i Słowenią.
Czytaj więcej:Afery ciąg dalszy. Nawałka odstawi imprezowiczów?
Na te rewelacje zareagował jeden z zainteresowanych, a mianowicie Artur Boruc. - Czasy się zmieniają... Kiedyś jak cie widzą tak cię piszą... Teraz jak cię piszą tak cię widza... - napisał na Twitterze 36-letni bramkarz.
Boruc ma już na swoim koncie dwie afery alkoholowe. Najpierw został wyrzucony z kadry przez Leo Beenhakkera za picie alkoholu w trakcie zgrupowania we Lwowie w 2008 roku. Natomiast w 2010 roku z reprezentacji wyrzucił go Franciszek Smuda, który zarzucił Borucowi picie wina w trakcie powrotu samolotem ze zgrupowania w Stanach Zjednoczonych.
Biało-czerwonych w 2016 roku czekają jeszcze dwa mecze. 11 listopada zagrają w Bukareszcie z Rumunią w spotkaniu eliminacji do mistrzostw świata. Trzy dni później czeka ich towarzyski mecz ze Słowenią we Wrocławiu.
Afera alkoholowa w kadrze. "Trener Nawałka dawał piłkarzom dużo swobody. Teraz będzie musiał pójść po rozum do głowy"
Foto Olimpik/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?