Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkowcy muszą szukać punktów

Janusz Woźniak
Kibice Arki liczą, że Marcelo Moretto zachowa w Bełchatowie czyste konto
Kibice Arki liczą, że Marcelo Moretto zachowa w Bełchatowie czyste konto T. Bołt
Sześć kolejek spotkań i 18 punktów do zdobycia zostało każdej z drużyn ekstraklasy. Oczywiście po 18 punktów nie mogą zdobyć wszystkie drużyny, ale teoretycznie jest taka możliwość. Piłkarze i kibice Arki byliby pewnie zadowoleni, gdyby tych punktów, do końca sezonu, Arka zdobyła od 8 do 10, bo wówczas żółto-niebiescy zachowaliby byt w ekstraklasie.

Jedno jest pewne - punktów do utrzymania gdynianie muszą szukać także na obcych boiskach. Do końca sezonu Arkę czekają trzy spotkania wyjazdowe. W najbliższą niedzielę z GKS Bełchatów, a później jeszcze z Koroną Kielce i Śląskiem Wrocław. Kto wie, czy właśnie teraz, w niedzielę o godzinie 17.15, gdynianom nie będzie najłatwiej o zdobycz punktową, a może nawet o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe. To byłoby zresztą najlepsze rozwiązanie.

Jesienią, a dokładnie 23 października ubiegłego roku, dzięki bramce zdobytej przez Mirko Ivanovskiego Arka ograła w Gdyni GKS Bełchatów 1:0. Powtórka byłaby oczywiście mile widziana. Trener Frantisek Straka, który po derbowym meczu mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych - dokładniej z ich gry, bo nie z wyniku 2:2 - będzie miał jednak w Bełchatowie spore problemy kadrowe. Dwóch środkowych pomocników, Miroslava Bożoka i Filipa Burkhardta, eliminuje z tego meczu nadmiar żółtych kartek. Swoista wyrwa w linii środkowej będzie oczywista. Jakby tego było mało, to Michał Płotka, który po kwadransie występu w meczu derbowym zszedł z kontuzją, raczej do niedzieli nie odzyska piłkarskiej sprawności.

- Rzeczywiście z występem Michała w Bełchatowie mogą być problemy. Musiał nawet zejść szybciej z czwartkowego porannego treningu, bo odczuwał ból w zbitej stopie, i pojechać na badania - powiedział nam koordynator sztabu medycznego w Arce Marek Gaduła.

Na szczęście są i lepsze wiadomości. Po karze za żółte kartki będzie mógł grać Denis Glavina, a po kilku dniach leczenia w Niemczech wrócił do treningów z drużyną doświadczony środkowy pomocnik Erwin Skela. Albańczyk deklaruje podobno gotowość do gry w niedzielnym meczu. Normalnie trenuje także Mateusz Siebert i kto wie, czy właśnie nie pomiędzy nim i może Marcinem Budzińskim trener Straka nie będzie szukał zawodnika na pozycje defensywnego pomocnika. A może swoją szansę gry od pierwszej minuty otrzyma Paweł Czoska, który ostatnio, wchodząc na zmiany, prezentował się naprawdę dobrze i zaliczył dwie asysty.

Swoje kadrowe plany trener Straka trzyma jednak w tajemnicy. Drugi trening w czwartek był zamknięty dla dziennikarzy, a już dzisiaj rano gdyńska ekipa wyjeżdża do miejscowości Kleszczów koło Bełchatowa, aby tam w ciszy i spokoju przygotować się do niedzielnego meczu.

- Jedziemy walczyć o punkt, punkty, bo teraz dla nas nie ma już spotkań bardziej czy mniej ważnych. O meczu z Lechią już zapomnieliśmy, a w niedzielę trzeba skorzystać z szansy, aby odrobić te punkty, które w derbach tak frajersko straciliśmy - powiedział przed wyjazdem Paweł Zawistowski.

Mecz GKS Bełchatów - Arka będzie można w niedzielę zobaczyć w Orange Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki