Trzynasty mecz w tym roku, licząc sparingi i spotkania ligowe, rozegrali w sobotę piłkarze Arki.
Ta "13" okazała się szczęśliwa, bo żółto-niebiescy po raz pierwszy raz w tym roku, schodzili z boiska jak zwycięzcy. I nie będziemy już wybrzydzać, że to było tylko towarzyskie spotkanie. Arka pokonała w Toruniu II-ligową Elanę 3:0. Teraz czas na komplet punktów w ekstraklasie.
Zespół Arki poprowadził w Toruniu Grzegorz Witt, asystent byłego już trenera żółto-niebieskich Dariusza Pasieki, chociaż na ławce trenerskiej miejsce zajął też dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski. Nowy szkoleniowiec Arki Frantisek Straka jest ciągle w drodze do Gdyni, ale w Toruniu miał swoje "oczy", czyli asystenta Romana Berta.
Do grodu Kopernika pojechało 18 gdyńskich zawodników i wszyscy dostali szansę gry. Najkrócej grał w sobotę bramkarz Marcello Moretto. Na murawie zameldował się w 46 minucie, a w 59 minucie sędzia odesłał go, z zasłużoną czerwoną kartką, do szatni. Ponieważ spotkanie miało charakter towarzyski, a rywale i arbiter wykazali dobrą wolę, Arka grała nadal w pełnym składzie, gdyż do bramki wrócił Hieronim Zoch.
Jak padły w Toruniu bramki dla Arki?
Dwie pierwsze strzelił do przerwy Mirko Ivanovski. To były gole po ładnych zespołowych akcjach, które po asystach Juniora Rossa kończył skutecznymi strzałami Ivanovski.
Wynik ustalił Joseph Mawaye, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem toruńskiej Elany, po nieudanej pułapce ofsajdowej defensywy gospodarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
