Dlaczego Olaf Kobacki nie trafił do Śląska Wrocław?
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Proste, ale jakże prawdziwe. Zarząd Arki nie zamierzał oddawać jednego ze swoich najbardziej utalentowanych piłkarzy za grosze, a to oferowali wrocławianie. Wysłali jedną ofertę - została odrzucona. Wysłali drugą - scenariusz był podobny. Wcześniej Arka wykupiła Kobackiego z Atalanty za 200 tys. euro. Teraz żądała znacznie więcej, na co Śląsk nie mógł przystać. Mimo to podjął negocjacje.
Wrocławianie oferowali stosunkowo niewielkie pieniądze, jednak w umowie między klubami miały być zapisane przeróżne bonusy, m.in. spory procent od kolejnego transferu. Bo chodziło w tym przypadku nie o transfer definitywny, a o dość niecodzienne dwuletnie wypożyczenie. Niemniej, w pewnym momencie do porozumienia było bardzo blisko, o czym informował Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty. Ale później coś się wysypało.
Śląsk chciał małym kosztem zdobyć zdolnego zawodnika, którego przy okazji będzie mógł w przyszłości, mówiąc brzydko, spieniężyć. Arka nie miała w tym jednak żadnego interesu. Bo niby czemu miałaby mieć? Żółto-niebiescy chcą po raz kolejny powalczyć o awans, a Kobacki nie dość, ze jest utalentowany, to jeszcze gwarantuje pewne liczby i - co najważniejsze - jest młodzieżowcem. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Tak naprawdę mogła jedynie pójść na rękę samemu zawodnikowi, który był zdecydowany na odejście, a przecież Śląsk nie był jedynym zainteresowanym jego usługami zespołem. Ewentualnie można było jeszcze wziąć pod uwagę argument, że w Ekstraklasie łatwiej się wypromować niż w pierwszej lidze. Tylko czy jest to wystarczające? Niekoniecznie.
Wszystko wskazuje na to, że - póki co - Kobacki nigdzie się nie wybiera. O ile oczywiście lada moment do klubu nie trafi bardziej atrakcyjna propozycja. Raczej nie ze Śląska, który sprawia wrażenie coraz mniej zainteresowanego. Na razie dołączył do kolegów z drużyny na obóz w Gniewinie i przygotowuje się wraz z resztą do rundy jesiennej.
Budowa Centrum Frame Running w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?