Arka negocjowała twardo i się nie ugięła. Dlaczego Olaf Kobacki nie odszedł do Śląska Wrocław?

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Przemysław Świderski
Jeszcze parę dni temu wydawało się, że Olaf Kobacki trafi do Śląska Wrocław i w przyszłym sezonie grać będzie na boiskach PKO Ekstraklasy. Teraz transfer w tym kierunku jest praktycznie wykluczony, a sam zawodnik dojechał na zgrupowanie żółto-niebieskich do Gniewina.

Dlaczego Olaf Kobacki nie trafił do Śląska Wrocław?

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Proste, ale jakże prawdziwe. Zarząd Arki nie zamierzał oddawać jednego ze swoich najbardziej utalentowanych piłkarzy za grosze, a to oferowali wrocławianie. Wysłali jedną ofertę - została odrzucona. Wysłali drugą - scenariusz był podobny. Wcześniej Arka wykupiła Kobackiego z Atalanty za 200 tys. euro. Teraz żądała znacznie więcej, na co Śląsk nie mógł przystać. Mimo to podjął negocjacje.

Wrocławianie oferowali stosunkowo niewielkie pieniądze, jednak w umowie między klubami miały być zapisane przeróżne bonusy, m.in. spory procent od kolejnego transferu. Bo chodziło w tym przypadku nie o transfer definitywny, a o dość niecodzienne dwuletnie wypożyczenie. Niemniej, w pewnym momencie do porozumienia było bardzo blisko, o czym informował Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty. Ale później coś się wysypało.

Śląsk chciał małym kosztem zdobyć zdolnego zawodnika, którego przy okazji będzie mógł w przyszłości, mówiąc brzydko, spieniężyć. Arka nie miała w tym jednak żadnego interesu. Bo niby czemu miałaby mieć? Żółto-niebiescy chcą po raz kolejny powalczyć o awans, a Kobacki nie dość, ze jest utalentowany, to jeszcze gwarantuje pewne liczby i - co najważniejsze - jest młodzieżowcem. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Tak naprawdę mogła jedynie pójść na rękę samemu zawodnikowi, który był zdecydowany na odejście, a przecież Śląsk nie był jedynym zainteresowanym jego usługami zespołem. Ewentualnie można było jeszcze wziąć pod uwagę argument, że w Ekstraklasie łatwiej się wypromować niż w pierwszej lidze. Tylko czy jest to wystarczające? Niekoniecznie.

Wszystko wskazuje na to, że - póki co - Kobacki nigdzie się nie wybiera. O ile oczywiście lada moment do klubu nie trafi bardziej atrakcyjna propozycja. Raczej nie ze Śląska, który sprawia wrażenie coraz mniej zainteresowanego. Na razie dołączył do kolegów z drużyny na obóz w Gniewinie i przygotowuje się wraz z resztą do rundy jesiennej.

Budowa Centrum Frame Running w Złotowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie