Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka kończyła mecz w dziesiątkę

Janusz Woźniak
Tomasz Mazurkiewicz gra w Młodej Ekstraklasie
Tomasz Mazurkiewicz gra w Młodej Ekstraklasie Tomasz Bołt
Jak tu nie nazywać piłkarzy Polnordu Arki grających w Młodej Ekstraklasie mistrzami remisów. Zespół trenera Jacka Dziubińskiego w poniedziałek zremisował po raz dziewiąty w tym sezonie. Tym razem na własnym boisku wynikiem 1:1 (0:0) zakończył mecz z Polonią Warszawa. Zresztą w stolicy spotkanie tych drużyn zakończyło się także remisem, tyle że bezbramkowym.

Pierwsza połowa meczu Arka - Polonia nie przyniosła specjalnych emocji. Lepsi byli gospodarze, ale konsekwentnie grający w obronie goście nie dopuszczali żółto-niebieskich do dobrych pozycji strzeleckich.

Spotkanie nabrało rumieńców w 60. minucie. Wówczas mieliśmy faul, czerwoną kartkę i rzut karny. Faulował niestety i ukarany został usunięciem z boiska pomocnik Arki Łukasz Jaszczyk. Rzut karny wykonywał Amadeusz Kłodawski, ale utracie gola zapobiegł bardzo dobrą interwencją Hieronim Zoch.

Kilka minut później grający w "10" żółto-niebiescy objęli prowadzenie. Akcje ze skrzydła i dośrodkowanie Krzysztofa Bułki zamienił na gola, strzałem głową, Przemysław Trytko. O dziwo Arka w "10" grała lepiej niż w pełnym składzie.

Na drodze do podwyższenia prowadzenia stawał jednak mający już na swoim koncie występy w ekstraklasie bramkarz Polonii Michał Gliwa, który popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Zespół ze stolicy wyrównał w 80. minucie, a bramkę na wagę remisu zdobył mocnym strzałem z rzutu wolnego Łukasz Wilczek.

Arka: Zoch - Wilczyński, Anderson (46 Bazler), Urbaniak, Kowol - Jaszczyk, Budziński (46 Mazurkiewicz), Niciński (88 Czoska), Barnik, Trytko (75 Sulima) - Chmiest (46 Bułka).

- Gdybyśmy strzelili gola z karnego, pewnie wygralibyśmy w Gdyni, a tak remis musiał nam ratować nasz bramkarz. Satysfakcję mam jedynie taką, że zdobyliśmy ten punkt, grając młodzieżowym składem przeciwko kilku ligowym zawodnikom występującym w składzie Arki - powiedział trener Polonii Jacek Grembocki.

- To był dziwny mecz, bo większe szanse na bramki i odniesienie zwycięstwa mieliśmy dopiero wówczas, kiedy Jaszczyk otrzymał czerwoną kartkę i graliśmy w osłabieniu. Na pewno nie umawiamy się na te remisy, ale nie mogę wykluczyć, że w naszym ostatnim w tym roku spotkaniu, z Cracovią na wyjeździe, po raz dziesiąty zremisujemy - komentował trener Dziubiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki