Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zremisowała z Dolcanem Ząbki

Janusz Woźniak
Przemyslaw Swiderski
Piłkarze Arki Gdynia na inaugurację sezonu 2014/15 zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Dolcanem Ząbki. Nasza drużyna może być zadowolona, gdyż zdołała zdobyć punkt na trudnym terenie.

Nowa Arka z 9 zmianami w podstawowym składzie i Dolcan bez 2 podstawowych piłkarzy z poprzedniego sezonu, w tym bez króla strzelców pierwszej ligi Dariusza Zjawińskiego, zagrały w niedzielę na remis.

- Chcemy grać w piłkę - deklarowali przed meczem trenerzy Dariusz Dźwigała i Marcin Sasal, którzy pracę w obu zespołach podjęli przed tym sezonem.

Piłkarze na pewno zmagali się z upałem, który nie był ich sprzymierzeńcem. Może dlatego oba zespoły grały zachowawczo, bardziej dbając o zabezpieczenie tyłów niż o konstruowanie akcji ofensywnych. Pierwsza bramkowa sytuacja miała miejsce w 25 minucie gry. Z kilku metrów strzelał Mateusz Cichocki, jeszcze w poprzednim sezonie piłkarz Arki, ale doskonałą interwencją popisał się Łukasz Skowron. Dziesięć minut później gdyńskiemu bramkarzowi dopisało szczęście, kiedy piłka po strzale głową Grzegorza Piesio trafiła w poprzeczkę. Wreszcie dwie minuty przed końcem pierwszej połowy bramkową szansę mieli żółto-niebiescy. Po podaniu Pawła Abbotta wynik meczu powinien otworzyć Aleksander Jagiełło. Strzelał z bliska, ale Mateusz Kryczka nie dał się pokonać.

Ci kibice, w tym spora grupa fanów Arki, którzy mieli nadzieję na to, że gole padną po przerwie, musieli po ostatnim gwizdku sędziego być zawiedzeni. Owszem, piłkarze się starali, ale na bramkowe sytuacje te wysiłki w żaden sposób się nie przekładały. Gra toczyła się głównie w środku boiska. Z ofensywnych wysiłków Arki na odnotowanie zasłużył niecelny strzał z linii pola karnego Abbotta i uderzenie z rzutu wolnego Michała Nalepy. W Ząbkach im bliżej było końca meczu, tym bardziej było widać, że podział punktów zadowala obie drużyny.

- Wiem, że dużo pracy przed nami. To, co dzisiaj pokazaliśmy, to nie jest jeszcze Arka w optymalnej dyspozycji. Trzeba z tego meczu wyciągnąć wnioski i… cieszyć się z punktu zdobytego w Ząbkach - skomentował bardzo trafnie niedzielny mecz Antoni Łukasiewicz.

Dla gdynian to na pewno nie jest złe otwarcie sezonu. Pod warunkiem, że w najbliższą sobotę, już na własnym boisku, zdobędą komplet punktów w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki