Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zakończy sezon w Katowicach. Niciński: Chcę wierzyć, że stać nas na zwycięstwo

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Przed nami ostatnia kolejka spotkań w I lidze piłkarskiej. Zespół Arki Gdynia sezon zakończy wyjazdowym meczem z GKS Katowice. Żółto-niebiescy chcieliby wreszcie – po 8 kolejnych spotkaniach bez wygranej – sięgnąć po komplet punktów.

Przygotowania do meczu w Katowicach nie wskazują na to, że piłkarze już w najbliższych dniach wybierają się na wakacje. W świąteczny czwartek gdynianie normalnie trenowali. W piątek ruszyli autokarem na Śląsk i już na miejscu odbędą kolejne zajęcia. Żanych rewolucji w składzie nie będzie, chociaż na drobny uraz narzeka najskuteczniejszy zawodnik w ekipie trenera Grzegorza Nicińskiego Brazylijczyk Marcus da Silva ( 9 bramek).

- Razem zaczynaliśmy i razem kończymy ten sezon – mówi gdyński szkoleniowiec. – Nie chciałem robić żadnych spektakularnych ruchów. Na przykład przesuwać kogoś do zespołu rezerw. To ja biorę odpowiedzialność za wyniki w tym sezonie. Nie ma zamiaru się od niej uchylać. A jak będzie w sobotę w Katowicach? Chcę wierzyć, że stać nas na zwycięstwo – kończy z nadzieją w głosie Niciński.

Jesienią w Gdyni Arka potrafiła wygrać z GKS 2:1 i wówczas była wyżej od swoich rywali w tabeli. Teraz to się zmieniło, chociaz kończący się sezon rozczarował fanów obu zespołów. W Katowicach ratunku szukano w wymianie trenerów. Od kilku tygodni GKS prowadzi Piotr Piekarczyk, czwarty już szkoleniowiec tego zespołu w tym sezonie. Do sobotniego meczu gospodarze przystąpią w lepszych nastrojach, po dwóch kolejnych zwycięstwach. Przystapią z nadzieją, że wygrana na koniec sezonu przesunie ich na 5 miejsce w tabeli. A w wygranej ma pomóc lider I-ligowych snajperów, zdobywca 21 goli w tym sezonie Grzegorz Goncerz.

Piłkarze Arki swojego 10 miejsca w tabeli już nie poprawią, ale… mogą spaść – w przypadku porażki – nawet o dwie lokaty. Arkę może na przykład minąć Bytovia - jeżeli wygra derbowy mecz z Chojniczanką – a wówczas żółto-niebiescy okażą się najniżej sklasyfikowaną drużyną spośród trzech pomorskich pierwszoligowców. Byłby wstyd. Tylko czy dla gdynian to jest jakiś ważny argument. Przekonamy się w sobotę.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki