Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zagrała na remis z GKS-em Bełchatów. Bez kilku podstawowych zawodników gra żółto-niebieskim się nie kleiła

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
GKS Bełchatów Twitter
Już bez Luisa Valcarce, który na skutek problemów rodzinnych poprosił o rozwiązanie kontraktu i wraca do Hiszpanii, zespół Arki Gdynia, przebywający na zgrupowaniu w Kleszczowie, zremisował dziś 1:1 (1:1) z GKS-em Bełchatów. Ekipa broniąca się w tym sezonie przed spadkiem z drugiej ligi okazała się wymagającym sparingpartnerem dla żółto-niebieskich.

Oprócz wspomnianego już Hiszpana, Arka Gdynia wystąpiła dziś bez kilku podstawowych zawodników, z których usług w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi chętnie korzystał trener Ryszard Tarasiewicz. Na murawie zabrakło Daniela Kajzera, Christiana Alemana, Sebastiana Milewskiego, czy Mateusza Stępnia. Dodatkowo kontuzjowany jest nowy nabytek, Piotr Zmorzyński, co w kontekście odejścia Luisa Valcarce jeszcze bardziej komplikuje sztabowi szkoleniowemu żółto-niebieskich kwestię obsadzenia lewej obrony. Przez cały dzisiejszy sparing bronił Michał Molenda, trzeci w hierarchii bramkarz w kadrze gdynian.

Mimo tego Arka Gdynia była faworytem. Jednak to zawodnicy GKS-u Bełchatów rozpoczęli dzisiejszy mecz z przytupem. Już w jednej z pierwszych akcji spotkania udało im się zaskoczyć defensywę żółto-niebieskich. Po składnie rozegranym ataku i dośrodkowaniu z lewego skrzydła piłkę w siatce umieścił Dawid Flaszka. Mimo podjęcia próby interwencji Michał Molenda nie zdołał sięgnąć futbolówki.

Arkowcy zamierzali jak najszybciej odrobić straty, jednak podopieczni trenera Kamila Sochy uważnie się bronili. Ze strzałem w 13 minucie autorstwa Adama Dei bez problemu poradził sobie bramkarz drugoligowca. Niewiele też wynikało z wrzutek żółto-niebieskich w pole karne, w tym po stałych fragmentach gry.

W 18 minucie sztab szkoleniowy i piłkarze Arki Gdynia domagali się podyktowania „jedenastki” po starciu Karola Czubaka z jednym z rywali. Sędzia nie podzielał jednak tej opinii, a jego gwizdek milczał.

Ataki żółto-niebieskich były generalnie zbyt schematyczne i wolne, aby na ich skutek udało się poważnie przycisnąć niżej notowanego rywala i zmusić go do błędów w defensywie.

Zmieniło się to dopiero po dwóch kwadransach. Wówczas Adam Deja posłał płaską piłkę w pole karne z prawej flanki, a nabiegający na futbolówkę Karol Czubak nie miał najmniejszych problemów, by z bliska zapakować ją do siatki.

Asystent przy pierwszym golu dla Arki Gdynia miał w 43 minucie dobrą okazję do wyprowadzenia żółto-niebieskich na prowadzenie. Prostopadłym podaniem w pole karne obsłużył go Paweł Sasin, jednak atomowy strzał z bliska Adama Dei został zablokowany.

Mimo tradycyjnej wymiany składu żółto-niebieskich w przerwie, w drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. To nadal Arka Gdynia częściej atakowała. Ponownie jednak sporym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że podopiecznym Ryszarda Tarasiewicza udało się zepchnąć niżej notowanego rywala do rozpaczliwej obrony.

Zawodnicy Kamila Sochy zachowywali spokój w okolicach własnego pola karnego, a nawet próbowali kontratakować. Pomni sytuacji z drugiej minuty gry, żółto-niebiescy musieli więc nie tylko starać się skruszyć defensywę rywala, lecz mieć się również na baczności na własnej połowie.

W 82 minucie Arkę Gdynia przed porażką uratował Michał Molenda, wygrywając pojedynek jeden na jednego z szarżującym zawodnikiem rywala. Ostatecznie jednak żadnej z drużyn nie udało się już strzelić zwycięskiego gola.

Następny sparing na zgrupowaniu w Kleszczowie żółto-niebiescy rozegrają dopiero 5 lutego. Ich rywalem będzie kolejny drugoligowiec, KKS 1925 Kalisz.

Arka Gdynia - GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Dawid Flaszka (2 min.), 1:1 Karol Czubak (33 min.).
Arka Gdynia: (I połowa) Molenda - Sasin, Marcjanik, Memić, Lipkowski - Adamczyk, Staniszewski, Deja, Hiszpański - Siemaszko, Czubak. (II połowa) Molenda - Tomal, Dobrotka, Bunoza, Lipkowski - Skóra, da Silva, Bednarski, Żebrowski - Kobacki, Szymański. Trener: Ryszard Tarasiewicz.
GKS Bełchatów: Szczerbal (46 Otczenaszenko) - Niski, Dudariew, Berenfelds, Szymorek - Wroński, Graczyk, Gancarczyk, Warnecki, Flaszka - Lewicki. Trener: Kamil Socha.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki