Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia zagra w niedzielę w Poznaniu

Jan Woźniacki
Runda jesienna za nami, ale to nie koniec piłkarskich emocji w pierwszej lidze. Nadszedł bowiem czas rewanżów, a trzy kolejki z rundy wiosennej odbędą się jeszcze w tym roku.

Piłkarze Arki w niedzielę o godzinie 12.30 zagrają na Stadionie Miejskim w Poznaniu, a ich rywalem będzie drużyna Warty.
Mecz Arka - Warta otwierał ten sezon na gdyńskim stadionie. Nie było w nim za dużo emocji, gdynianie byli nieco lepsi, mieli więcej dogodnych sytuacji podbramkowych, ale wszystko zakończyło się bezbramkowym remisem.

Wówczas nie tylko my pisaliśmy, że w Gdyni grały dwa zespoły, których celem jest awans do ekstraklasy. Po pierwszej rundzie gdyńska Arka jest dziewiąta w tabeli z dorobkiem 24 punktów, a Warta - mając o trzy punkty mniej - zajmuje miejsce dziesiąte. A co z planami awansu… W obu zespołach tlą się jeszcze takie nadzieje, oba też najchętniej drugą rundę spotkań zaczęłyby od zwycięstwa.

Warta do niedzielnego meczu przystąpi pod wodzą nowego, trzeciego już w tym sezonie, trenera Jarosława Araszkiewicza. Popularny w Poznaniu "Araś" chce, aby poznaniacy włączyli się do gry o awans.

Teoretycznie ma na kim oprzeć takie plany, bo przecież w poznańskiej Warcie grają tej klasy doświadczeni zawodnicy, jak Grzegorz Szamotulski w bramce czy znani z ekstraklasowych boisk Piotr Reiss, Krzysztof Gajtkowski, Mariusz Ujek, Michał Goliński oraz jeszcze kilku innych. Tyle że w Warcie są nazwiska, ale nie ma zespołu. W Poznaniu ta drużyna na siedem rozegranych w tym sezonie spotkań wygrała tylko raz, dwa razy zremisowała, a cztery przegrała. W ostatniej kolejce receptę na Wartę znalazła Wisła Płock, a wcześniej wygrywały w Poznaniu Olimpia Grudziądz czy Kolejarz Stróże.

- Niektóre nasze wyniki były wręcz żenujące. Jeżeli nie chcemy spisać tego sezonu na straty, to musimy zacząć wygrywać od zaraz - nie ukrywa Reiss.
Arce też są potrzebne zwycięstwa. Po długiej serii spotkań bez porażki żółto-niebiescy przegrali z Pogonią w Szczecinie 1:3. Dzięki temu "Portowcy" są teraz liderami tabeli, a Arka oddaliła się od czołówki. Recepta, aby zimę spędzić w lepszych nastrojach i na wysokim miejscu w tabeli, jest tylko jedna. I zna ją trener Petr Nemec.

- Musimy wygrać trzy mecze, które pozostały nam jeszcze do rozegrania w tym roku - twierdzi szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Jego piłkarze też wydają się być bojowo nastawieni.
- Może jesteśmy w nieco lepszej sytuacji niż Warta, ale niedzielny mecz jest równie ważny dla obu drużyn - mówi Piotr Kuklis. - Zmiana trenera w Poznaniu może wyjść temu zespołowi na dobre, bo z tego co wiem, to Jarosław Araszkiewicz jest szkoleniowcem z charakterem. Będziemy mu jednak chcieli zepsuć debiut na trenerskiej ławce Warty, bo dla nas w tym meczu liczyć się będzie tylko zwycięstwo - kończy Kuklis.

Niestety, trener Nemec nie będzie mógł skorzystać w niedzielnym meczu z usług "wykartkowanych" Sławomira Mazurkiewicza i Bartłomieja Niedzieli. Raczej wątpliwy jest powrót do zespołu, po kontuzji, Omara Jaruna. Kłopot będzie więc z zestawieniem pary środkowych obrońców.
Niedzielny mecz pokaże w bezpośredniej relacji telewizyjnej Orange Sport, a na trybunach stadionu w Poznaniu może zasiąść sporo kibiców.
Na jeden z sektorów stadionu, na którym rozgrywane będą mecze Euro 2012, prezes Warty Izabella Łukomska-Pyżalska zapowiedziała rozdanie pięciu tysięcy darmowych biletów. Na ten mecz wybiera się duża grupa kibiców z Gdyni, a na miejscu mają ich wspomóc zaprzyjaźnieni fani poznańskiego Lecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki