Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia wygrała z Puszczą Niepołomice. To był szalony mecz [ZDJĘCIA]

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polskapresse
Żółto-niebiescy pechowi do przerwy potrafili się podnieść w drugiej części meczu. Arka wygrała w Gdyni z Puszczą Niepołomice 3:2 i awansowała na 4 miejsce w tabeli pierwszej ligi.

Trwają poszukiwania trenera Piotra Rzepki w ustaleniu najsilniejszego, zdaniem nowego szkoleniowca Arki, wyjściowego składu.

Środowy mecz z Puszczą Niepołomice to był kolejny tego typu eksperyment. Już w 3 minucie gry bramkową szansę miał jeden z tych piłkarzy którym Rzepka dał wczoraj szansę. Michał Szubert bowiem stanął oko w oko z bramkarzem gości Andrzejem Sobieszczykiem i… źle trafił w piłkę.

Gdynianie od początku atakowali szybko, z impetem, ale te ofensywne zapędy słabły wraz z upływem kolejnych minut spotkania. Kibiców na stadionie ożywiła akcja w 27 minucie, kiedy po podaniu Mateusza Szwocha w dogodnej sytuacji bramkowej znalazł się Adrian Budka, ale piłkę po jego strzale zablokował jeden z obrońców Puszczy.

Trybuny ożywił w 32 minucie łódzki arbiter Paweł Pskit, który czerwoną kartką ukarał Michała Rzuchowskiego z gdyńskiej drużyny. Czy słusznie? Gdyby karać boiskową głupotę, to tak. Bo Rzuchowski niczym karateka zaatakował rywala unosząc nogę do poziomu jego głowy. Nie było w tym jednak nadmiernej agresji, nie było chęci zrobienia przeciwnikowi krzywdy. Żółta kartka byłaby wystarczająca karą. Sędzia zadecydował inaczej i na boisku pozostało 10 arkowców. Kolejny cios spotkał gospodarzy w 37 minucie, kiedy boisko musiał opuścic kontuzjowany Szwoch. A limit nieszczęść w pierwszej połowie dopełnił, już w doliczonym jej czasie, Budka, wpisując się na listę nieszczęśników, którzy trafiają piłką do własnej bramki. Gorszego finału tych pierwszych 45 minut gry nie można było sobie wyobrazić. A piłkarze gości nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę, a prowadzili 1:0.

Po przerwie działy się rzeczy dziwne, a ciekawe. Najpierw Szubert wyrównał na 1:1, a kilka minut później, po strzale Mikołaja Kiełtyka, Puszcza ponownie prowadziła 2:1. Koniec marzeń Arki o korzystnym wyniku? Nie, bo w 60 minucie Paweł Wojowski wyrównał na 2:2, a swojego drugiego gola w tym spotkaniu dołożył jeszcze Szubert i Arka od 62 minuty prowadziła 3:2. I Szubert w 80 minucie mógł, a nawet powinien, zdobyć kolejnego gola. Kiedy arbiter gwizdnął po raz ostatni żółto-niebiescy mogli podnieśc ręce w geście zwycięzców. W nagrodę za walkę, ambicje, a już niekoniecznie za futbolowe umiejętności, które zademonstrowali w tym szalonym w sumie meczu.

Arka Gdynia - Puszcza Niepołomice [NA ŻYWO]

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki