Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia wygrała z Pogonią Siedlce! Kapitalny mecz żółto-niebieskich! [ZDJĘCIA]

Patryk Kurkowski
Wiosną nie ma mocnych na Arkę. Zespół Grzegorza Nicińskiego w znakomitym stylu rozprawił się u siebie z Pogonią Siedlce. Gdynianie pokonali kolejny odcinek dziurawej - pierwszoligowej - drogi i znacząco zbliżyli się do awansu do ekstraklasy.

To w dużej mierze zasługa niedawnych wzmocnień. Nie ma wiosną drugiego tak efektywnego duetu jak Dariusz Formella i Mateusz Szwoch. To oni zazwyczaj napędzają grę ofensywną gdynian, ale przede wszystkim mają udział przy niemal wszystkich trafieniach.

20-letni Formella w pięciu spotkaniach zgromadził trzy gole i trzy asysty, a starszy od niego Szwoch aż pięć asyst. Te liczby robią wrażenie, lecz ważniejsze jest coś innego - realnie przekładają się na zdobycz drużyny, która pewnie zmierza do ekstraklasy.

Zresztą ile znaczy wspomniany duet dobitnie pokazał mecz z Pogonią. To oni stwarzali największe zagrożenie w obrębie pola karnego siedlczan. Znakomicie mijali przeciwników, przytomnie dogrywali piłki. Jedyne do czego można się przyczepić, to wyłącznie do skuteczności Szwocha. Wymaga ona natychmiastowej poprawy, bo nie pierwszy raz zawodnik wypożyczony z Legii Warszawa marnuje dogodną okazję.

Ale nie tylko za sprawą tego duetu gracze Marcina Sasala zostali zepchnięci do defensywy. Na to pracowała już cała drużyna, zwłaszcza defensywni pomocnicy - Antoni Łukasiewicz i Yannick Kakoko, którzy skutecznie uniemożliwiali gościom przejście do ataku.

Generalnie Pogoń tylko w pierwszym kwadransie potrafiła zaskoczyć żółto-niebieskich. Siedlczanie zagrali w tym fragmencie dość odważnie i kilkakrotnie zmusili Konrada Jałochę do interwencji.

Po raz pierwszy wiosną na boisku pojawił się Miroslav Bożok. Słowak zastąpił fatalnie dysponowanego Marcusa da Silva, który podejmował wiele złych decyzji. 31-letni zawodnik szybko udowodnił, że warto na niego stawiać. Już po kilku minutach zaliczył fantastyczną asystę przy trafieniu Pawła Abbotta, a dwadzieścia minut później sam zmusił Rafała Misztala do kapitulacji.

Za to wspomniany wcześniej Abbott zaliczył już dwunastego gola w tym sezonie. Napastnik żółto-niebieskich wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji strzelców Iligi, w której ma coraz większe szanse na wygraną. Konkurenci nie są w najlepszej dyspozycji. 33-letni piłkarz mógł mieć jeszcze bardziej okazały dorobek, ale tuż przed zejściem z boiska spudłował.. do pustej bramki.

Wświetnej sytuacji słabo zachował się też jego zmiennik - Gaston Sangoy. Argentyńczyk zadebiutował przed gdyńską publicznością, ale nie zachwycił. Doświadczony zawodnik był aktywny, naciskał na Misztala, ale przegrał z nim pojedynek sam na sam.

Takiej serii Arka jeszcze nie miała. Wygrana nad Pogonią to już dziesiąte spotkanie zespołu Nicińskiego bez porażki. Właśnie tak zmierza się do ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki