W Płocku na ławkach trenerskich Wisły i Arki zasiedli Marcin Kaczmarek i Grzegorz Niciński. Koledzy, którzy przed laty wspólnie i z sukcesami grali w Pogoni Szczecin. Dzisiaj Wisła Kaczmarka jest w czołówce tabeli, a Arka osiadła na samym jej dnie. Niciński, po zwolnieniu Dariusza Dźwigały, otrzymał w Gdyni mało komfortowy status tymczasowego szkoleniowca drużyny. Może być tylko lepiej - to hasło obowiązywało żółto-niebieskich przed meczem w Płocku. Niciński w podstawowej "11" po raz pierwszy w tym sezonie postawił na brazylijskiego obrońcę Alana Fialho i pomocnika Roberta Sulewskiego.
Pierwsze półgodziny meczu w Płocku nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Nie było też widać, że zespoły dzieli w tabeli kilkanaście miejsc. Ostatni kwadrans pierwszej połowy był już ciekawszy. W 33 minucie prowadzenie gościom mógł dać Sulewski. Strzelał z kilku metrów, ale Seweryn Kiełpin w dobrym stylu odbił piłkę. W 38 minucie szansę na otworzenie wyniku miał Jacek Góralski, ale z kolei dobrze w gdyńskiej bramce spisał się Łukasz Skowron. Wreszcie w doliczonym czasie tej części gry na listę strzelców powinien wpisać się Grzegorz Lech. Zawodnik Arki po minięciu bramkarza Wisły trafił piłką w słupek, a dobijając posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką.
Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, bo już w 47 minucie w słupek gdyńskiej bramki trafił piłką Góralski. Kolejne minuty nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Zespół z Płocka miał inicjatywę, ale poza niecelnymi strzałami z dystansu piłkarze Wisły nie mieli się czym pochwalić. A Arka czekała na swoją szansę. I doczekała się w 78 minucie meczu. Dobrym prostopadłym podaniem Aleksander Jagiełło wprowadził w pole karne rywali Michała Szuberta, a ten przytomnie przelobował wychodzącego z bramki Kiełpina. Arka prowadziła 1:0.
- Noga mi nie zadrżała. Zdecydowałem się na lobowanie bramkarza i to był dobry wybór. Oby to był początek naszej dobrej serii spotkań, w której będziemy grali na zero z tyłu, a z przodu coś uda się strzelić - mówił po meczu zadowolony Szubert.
Arka zaczynała mecz w Płocku na ostatnim miejscu w tabeli, a trzy zdobyte punkty pozwoliły opuścić gdynianom strefę spadkową. Grzegorz Niciński natomiast udanie zadebiutował w roli pierwszego trenera i… może warto zostawić go w tej roli. a
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?