Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia wybrała tylko Sławomira Cienciałę. "Za wcześnie na konkrety"

Łukasz Żaguń
Jakub Jazwiecki
Arka w ostatnim czasie testowała w sumie pięciu zawodników. Trener Paweł Sikora bacznie przyglądał się takim piłkarzom jak: Martin Zakrzewski, Walter i Gabriel Avans, Radosław Wiśniewski i Sławomir Cienciała. Z całej tej "paczki" został już tylko... jeden. Uznanie w oczach szkoleniowca gdyńskiego teamu zyskał jedynie Cienciała. W poniedziałek testy w Arce zakończył młodszy z braci Avans - Gabriel, który długo próbował przekonać do siebie Sikorę. Ostatecznie skończył podobnie jak pozostała trójka.

Szkoleniowiec Arki, jak sam wyraźnie podkreśla, szuka graczy o ponadprzeciętnych umiejętnościach. Interesują go tylko piłkarze, którzy wyróżniają się na tle innych zawodników zakontraktowanych obecnie w gdyńskim klubie. Takim właśnie graczem ma być Sławomir Cienciała, który dostał już od Sikory zielone światło w kwestii negocjacji warunków umowy.

- Rzeczywiście, Sławka Cienciałę widziałbym w składzie mojego zespołu. Nominalnie piłkarz ten występuje na pozycji stopera, ale może też grać jako boczny obrońca. Właśnie takiego zawodnika szukaliśmy - potwierdza "Dziennikowi Bałtyckiemu" trener Sikora.

Trudno jednak przewidzieć, czy i kiedy ewentualnie Cienciała podpisze kontrakt z gdyńskim klubem, choć niewykluczone, że nastąpi to już w najbliższych dniach.

- Teraz wiele zależeć będzie od zarządu klubu, ale też i od samego zawodnika. Trzeba pamiętać o tym, że czasami negocjacje ciągną się bardzo długo. Trudno zatem o konkrety w tej sprawie - tłumaczy nam Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy gdyńskiego klubu.

Cienciała ma wzmocnić w Arce szeregi obronne. Do Gdyni zawodnik mógł trafić już przed rokiem. Wtedy też pomyślnie przeszedł testy, ale ostatecznie zdecydował się wyjechać za granicę, wiążąc się z bułgarskim Etyrem Wielkie Tyrnowo. Ta przygoda zakończyła się jednak fiaskiem, bo klub okazał się niewypłacalny. Jesienią doświadczony polski obrońca związał się zatem z II-ligową Odrą Opole, w której barwach rozegrał 10 pojedynków. W ostatnim czasie ponownie dostał od Arki szansę.

Nawet jeśli drugie podejście zawodnika do gdyńskiego klubu okaże się skuteczne, to jednak sam jakości gry Arki nie podniesie. Drużynie nadal przyświeca jeden cel - awans do ekstraklasy. Bez poważnych wzmocnień i uznanych nazwisk łatwo o to nie będzie. Na szalone ruchy transferowe w Gdyni się jednak nie zanosi. Barierą nie do przeskoczenia są bowiem finanse klubowe. Arki zwyczajnie nie stać na poważne zakupy, o czym wspominał sam prezes teamu - Wojciech Pertkiewicz.

- W najbliższym czasie trenować będą z nami młodzi piłkarze z drużyny rezerw Arki. Chcemy dać im szansę. To w zasadzie wszystko. Nikt więcej na razie się nie pojawi - ujawnił nam trener Sikora.

To, czy któryś z młodych wilków przekona do siebie szkoleniowca Arki, zobaczymy zapewne w najbliższych tygodniach. Tymczasem już w środę Arka rozegra kolejny sparing. Na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni drużyna zmierzy się z Olimpią Elbląg. Początek spotkania o godz. 15.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki