Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia wróciła do treningów. Jest Kakoko, nie ma Renusza [ZDJĘCIA]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fot. Tomasz Bołt/Polska Press
Pomocnik z przeszłością w Bayernie Monachium na pierwszym treningu Arki Gdynia. Żółto - niebiescy mocniejsi także finansowo, miasto przekazało właśnie klubowi dwa miliony złotych.

Dwudziestu trzech piłkarzy stawiło się wczoraj po świąteczno - noworocznych urlopach na pierwszym treningu I-ligowej Arki Gdynia. Inauguracyjne zajęcia nie były zbyt intensywne. Po rozgrzewce zawodnicy wicelidera I-ligowej tabeli bawili się piłką w tzw. „dziadka”, podzieleni na dwie ekipy zagrali też mini mecz na połowie sztucznej murawy przy ul. Olimpijskiej. Bardziej istotne od uzyskanego wyniku było jednak, aby nikt nie zrobił sobie krzywdy.

- Ostrożnie! Bez wślizgów! - dyscyplinował piłkarzy zza linii bocznej Jarosław Krupski, były bramkarz Arki, dziś członek sztabu szkoleniowego. A krzyczał tak, gdy tylko którykolwiek z zawodników próbował podostrzyć grę.

Atmosfera sielanki wkrótce jednak się skończy, bowiem na najbliższy czwartek zaplanowano testy szybkościowe i wydolnościowe.

- Po ich zakończeniu będę wiedział, jakie obciążenia dobrać dla poszczególnych piłkarzy - mówi Grzegorz Niciński, trener Arki.

Od tego momentu, aż do inauguracyjnego meczu z GKS Katowice na wyjeździe, zaplanowanego na 5 marca, zawodników czeka ciężka praca na treningach. Rozegrane zostanie też co najmniej siedem, a być może nawet więcej sparingów. Pierwszym rywalem w sobotę, 23 stycznia będzie jeden z czołowych trzecioligowców, KS Chwaszczyno. Krótko przed ligowym spotkaniem z „Gieksą” arkowców czeka natomiast najbardziej poważny test, zmierzą się bowiem z liderem I ligi, Wisłą Płock.

- Mamy już dograne pojedynki także ze Stomilem Olsztyn, Gryfem Wejherowo, Olimpią Grudziądz, Kotwicą Kołobrzeg oraz GKS Przodkowo - mówi Paweł Bednarczyk, menedżer klubu.

Na wczorajszych zajęciach pojawił się pierwszy, nowy piłkarz, Yannick Sambea Kakoko. Środkowy pomocnik, który grał dawniej w rezerwach słynnego Bayernu Monachium, przeszedł do Gdyni z Miedzi Legnica. Zobaczyć go przyszli m.in. prezes Arki Wojciech Pertkiewicz i dyrektor sportowy Edward Klejdnist.

Ale w walce o ekstraklasę być może bardziej, niż wzmocnienia personalne, pomóc może przychylność miasta, które wsparło Arkę kolejną dotacją, przekraczającą 2 mln zł.

W żółto-niebieskich nie zagra już Michał Renusz, z którym kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. W Arce zagrał tylko w dwunastu meczach.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki