Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Wigry Suwałki. Czas na rehabilitację żółto-niebieskich

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Dziś o godz. 18.30 żółto-niebiescy, na stadionie GOSiR, zagrają z Wigrami Suwałki. Zapowiada się 90 minut emocji.

Obie drużyny swoje ostatnie mecze ligowe kończyły w nie najlepszych nastrojach. Arka, mimo prowadzenia w Sosnowcu 1:0, skończyła mecz z Zagłębiem z pierwszą w tym sezonie porażką 2:4. Wigry prowadziły z Druteksem-Bytovią 2:0, aby pozwolić rywalom na wywiezienie z Suwałk jednego punktu po remisie 2:2. Arka i Wigry mają w tabeli po 7 zdobytych punktów i apetyty na więcej.

Dzisiejszy mecz to dla podopiecznych trenera Grzegorza Nicińskiego okazja do rehabilitacji za słaby występ w Sosnowcu, a jednocześnie…

- To jest także okazja do rewanżu za poprzedni sezon, w którym Wigry zabrały nam komplet punktów. Zarówno mecz w Gdyni, jak i w Suwałkach przegraliśmy po 0:1. Pamiętam o tym, pamiętają też moi zawodnicy - zapewnia gdyński szkoleniowiec.

Gdynianie nie mieli za dużo czasu na rozpamiętywanie porażki w Sosnowcu. Mecz w środku tygodnia wymusił nieco inny cykl treningowy. Sztab szkoleniowy pewnie zastanawia się, jakich dokonać zmian kadrowych po pierwszej w tym sezonie porażce. Rewolucji raczej nie będzie, ale na miejsce w podstawowej "11" ma chyba prawo liczyć Rashid Yussuff, który w Sosnowcu pojawił się na boisku na kilkanaście minut i mógł zaimponować spokojem, z jakim zdobył swoją premierową bramkę dla Arki.

- Czy będą zmiany w wyjściowej "11" - zastanawia się głośno, powtarzając moje pytanie, trener Niciński. - Może, ale pierwsi dowiedzą się o tym zawodnicy. Wszyscy chcą zmazać plamę na piłkarskim honorze po porażce z Zagłębiem. Cieszy mnie naturalna mobilizacja przed dzisiejszym meczem. Oby przełożyła się na skuteczną i efektywna grę - wyraża nadzieje Niciński.

Kibiców, którzy mają nadzieję, że przeciwko Wigrom może zagrać Miroslav Bożok, muszę chyba rozczarować. Miro, po wyleczeniu kontuzji, wprawdzie trenuje już z drużyną, ale na ligowym boisku jeszcze się raczej nie pokaże. Zagra natomiast na pewno zdobywca, w meczu w Sosnowcu, gola przecudnej urody Michał Nalepa. To piłkarz, który kilka dni temu - po raz pierwszy w karierze - otrzymał powołanie do reprezentacji Polski U-20. Ma szansę zagrać w Pucharze Czterech Narodów ze Szwajcarią i Niemcami. Mówił, że przed wyjazdem na zgrupowanie kadry chciałby chociaż otworzyć swój bramkowy dorobek w tym sezonie. Słowa dotrzymał, bo wpisał się na listę strzelców w meczu przeciwko Zagłębiu. Ale jeden gol to mało. Zachęcam więc Michała, aby dzisiaj chociaż podwoił swój bramkowy dorobek.

Przyjazd na mecz Arka - Wigry będzie dla trzech osób z ekipy gości podróżą po części sentymentalną. Trener Zbigniew Kaczmarek pracował przecież w Arce, Tomasz Jarzębowski był kapitanem żółto-niebieskich, a bramkarz Hieronim Zoch swój pierwszy i jedyny mecz w ekstraklasie zagrał właśnie w gdyńskiej drużynie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki