Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia w europejskich pucharach

Józef Witczak
Tomasz Korynt w geście triumfu! Arka prowadzi z Beroe 2:1
Tomasz Korynt w geście triumfu! Arka prowadzi z Beroe 2:1
Kilkanaście dni temu upłynęło dokładnie trzydzieści lat od debiutu żółto-niebieskich w europejskich pucharach. Triumf w finale PP oznaczał - pierwszą w dziejach trójmiejskiego futbolu - przepustkę do rozgrywek międzynarodowych.

Rywalem gdynian w ramach Pucharu Europy Zdobywców Pucharu było FD Beroe Stara Zagora. Atutem Bułgarów było z pewnością większe obycie na europejskiej arenie. Ledwie pięć lat wcześniej zespół awansował do ćwierćfinału PEZP, eliminując m.in. Athletic Bilbao i Austrię Wiedeń.

19 września 1979 roku - to jedna z najważniejszych dat w historii Arki. W środowe popołudnie, punktualnie o godzinie 15 niemiecki arbiter Horst Di Carlo dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Widowisko przy ul. Ejsmonda obejrzało ponad 20 tysięcy widzów. W 23 minucie stadion eksplodował. Grający na lewej flance Wiesław Kwiatkowski - po pięknej akcji z Januszem Kupcewiczem - zmylił stopera gości i trafił do bramki.

Tuż przed przerwą goście za sprawą reprezentacyjnego napastnika Petko Petkowa wyrównali. Strata gola nie załamała żółto-niebieskich, którzy na początku drugiej odsłony gwałtownie zaatakowali. Znakomite rajdy Kwiatkowskiego dwukrotnie (47 i 54 minuta) finalizował Tomasz Korynt. Arka objęła prowadzenie 3:1! Niestety, błąd - grającej bez Adama Musiała - gdyńskiej defensywy kosztował stratę drugiego gola. Wynik 3:2 utrzymał się do końca spotkania. W rewanżu gdynianie - przy dużym udziale cypryjskiego arbitra - ulegli 0:2 i w kolejnej rundzie z Juventusem grali Bułgarzy.

W premierowym meczu w europejskich pucharach barwy Arki reprezentowali: Włodzimierz Żemojtel, Jacek Pietrzykowski, Zbigniew Bieliński, Franciszek Bochentyn, Tadeusz Krystyniak (80 Andrzej Bikiewicz), Bogusław Kaczmarek, Andrzej Dybicz, Janusz Kupcewicz, Ryszard Kurzepa, Wiesław Kwiatkowski, Tomasz Korynt. Zespół prowadził Czesław Boguszewicz, któremu pomagał Stanisław Stachura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki