Arka Gdynia sparuje i szuka wzmocnień. W sobotę sparing z Wisłą Płock, a na testach Berkay Dabanli

Niemiec z tureckimi korzeniami, mający za sobą epizody w Bundeslidze, pojawił się w czwartek przy ul. Olimpijskiej na treningu żółto-niebieskich. Zagrał w piątkowym sparingu z Chrobrym Głogów (wygranym 2:1), ale niewykluczone, że członkowie sztabu szkoleniowego Arki będą chcieli przyjrzeć się temu zawodnikowi w starciu z silniejszym przeciwnikiem, Wisłą Płock, które żółto-niebiescy rozegrają w sobotę o godz. 13 na obiekcie rywala.

Berkay Dabanli jest środkowym obrońcą. Ten 27-letni zawodnik występować może również na boisku na pozycji defensywnego pomocnika. Nie jest też żadną niespodzianką, że działacze Arki rozglądają się właśnie za piłkarzami, którzy mogą zwiększyć konkurencję w defensywie, bowiem taki kierunek działań zapowiadali już kilka tygodni temu. - Mamy lukę w obronie - mówił wtedy Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki Gdynia. - Na tych pozycjach czuliśmy się przed sezonem dosyć pewnie, jednak końcówka rundy jesiennej pokazała, że wcale tak dobrze nie jest. Pauzy za kartki oraz kontuzje Adama Dancha, Krzysztofa Sobieraja i Tomasa Kosuta sprawiły, że trener miał ból głowy z zestawieniem optymalnej obrony.

27-letni Dabanli, zawodnik grający ostatnio w trzeciej lidze niemieckiej w Rot Weiss Erfrut, ale mający za sobą także występy w Bundeslidze w barwach FC Nürnberg i w tureckiej ekstraklasie w koszulce Eskisehirsporu, imponuje warunkami fizycznymi. Zawodnik ten mierzy 190 cm wzrostu. Jeśli dostanie kontrakt w Arce, dołączy w Gdyni do innego piłkarza z niemieckim paszportem, Yannicka Sambei.

Arkę tej zimy wzmocnił jedynie pomocnik Andrij Bogdanow. Po testach medycznych podpisany ma zostać jednak kontrakt także z Enrique Esquedą, napastnikiem rodem z Meksyku. Były mistrz świata do lat 17 z reprezentacją swojego kraju w sparingach rozegranych w Turcji zdobył dwie bramki. Kolejną dołożył w piątek w test-meczu z Chrobrym.

Iwona Guzowska: Czuję się dojrzałym człowiekiem