Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia skomplikowała sobie życie. Wyboista droga żółto-niebieskich do grupy mistrzowskiej

(stan)
Fot. Karolina Misztal
Arka Gdynia wciąż walczy o grupę mistrzowską. Na dwie kolejki przed końcem zasadniczej części sezonu w piłkarskiej Lotto Ekstraklasie traci dwa punkty do ósmego Zagłębia Lubin. Wszystko zatem jest możliwe, tylko... terminarz nie jest sprzymierzeńcem żółto-niebieskich.

W poprzedniej kolejce Arka grała trudny mecz z Jagiellonią, aktualnym liderem Lotto Ekstraklasy. Kiedy w Białymstoku zaczynał się czas doliczony, to prowadziła 2:1. Gdyby w tym momencie sędzia Mariusz Złotek zakończył mecz, to żółto-niebiescy wzbogaciliby się o trzy punkty i dziś byliby na ósmym miejscu, mając wszystko w swoich rękach. Tak się jednak nie stało, bo podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego - co sami zresztą przyznawali - dali sobie strzelić dwie bramki i we frajerki sposób stracili cenne punkty. Doliczony czas gry w Białymstoku może okazać się kluczowy dla losów gdynian w dalszej części sezonu.

Dwa punkty do czołowej "ósemki" to nie jest duża strata i w Arce nikt nie ma zamiaru się poddawać. Trener Ojrzyński musi teraz podnieść zespół, bo piłkarze na pewno w głowach przerabiają jeszcze to, w jaki sposób przegrali z Jagiellonią. Wracanie myślami do tamtego meczu nic jednak nie da, bo teraz zawodnicy muszą skupić się na najbliższych meczach. Sytuacja dla Arki jest jednak bardzo skomplikowana. Pozostają dwa punkty do odrobienia, a przed żółto-niebieskimi mecze u siebie z Legią Warszawa i derby Trójmiasta z Lechią w Gdańsku. To bardzo trudny układ gier w porównaniu do najgroźniejszych rywali. Zobaczmy. Korona Kielce wyprzedza Arkę o cztery punkty, a gra u siebie z Lechią i we Wrocławiu ze Śląskiem. Zagłębie Lubin ma dwa punkty więcej, ale podejmie Jagiellonię i zagra na wyjeździe z Cracovią. Wreszcie Cracovia wyprzedza Arkę o punkt i zagra na wyjeździe z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza i u siebie z Zagłębiem. Oprócz Korony, to właśnie "Pasy" mają najlepszy układ gier, a do tego wiosną grają bardzo dobrze, bo w tym roku są na drugim miejscu w tabeli, tylko za Jagiellonią.

Arka musi szukać punktów w najbliższych dwóch meczach, ale nawet cztery punkty to może być za mało, aby znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Ba, żółto-niebiescy mogą wygrać oba mecze, a i tak znaleźć się w grupie spadkowej. Porażka na własne życzenie w Białymstoku sprawiła, że są uzależnieni od wyników innych drużyn. Do tego po meczu z Legią, a przed derbami z Lechią piłkarzy Arki czeka pierwszy mecz półfinałowy Pucharu Polski w Kielcach z Koroną. Trener Ojrzyński z pewnością zrobi wszystko, aby awansować do finału tych rozgrywek. To jednak może odbić się na wynikach w lidze. Arka jednak nawet jeśli nie znajdzie się w grupie mistrzowskiej, to ma na tyle dużo punktów, że o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie raczej nie będzie musiała się martwić.

Prezent Arki, w Lechii potrzebna jest burza mózgów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki