Żółto-niebiescy są na fali. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego zdobyli trzeci komplet punktów z rzędu. W sobotę nie dali absolutnie żadnych szans outsiderowi ligi, Rozwojowi Katowice. Dzięki temu zwycięstwu Arka awansowała na... fotel lidera I ligi. Na razie, bo meczu nie rozegrał jeszcze Zawisza Bydgoszcz, który w niedzielę zagra z Dolcanem Ząbki i jeśli zwycięży, przeskoczy gdynian w tabeli.
Nie da się ukryć, że sobotni mecz Arki z Rozwojem zaliczany był do tych, które po prostu trzeba pewnie wygrać. Początkowo chyba nieco za bardzo gdynianie wzięli sobie to do serca, bo długo nie mogli przełamać rywala. A i ekipa z Katowic miała swoje szanse na objęcie prowadzenia.
Piłkarze Arki po raz pierwszy do siatki rywala trafili dopiero przed końcem pierwszej połowy. Wówczas świetnym strzałem popisał się Marcus da Silva i tym samym wprowadził swoich kibiców w stan euforii. Na tym jednak Brazylijczyk nie zamierzał poprzestać...
Goście mieli na początku drugiej połowy szansę na wyrównanie, ale jej nie wykorzystali, co chwilę potem się zemściło. W 50. minucie Arka zdobyła drugą bramkę, a do siatki rywala ponownie trafił da Silva. Od tego momentu gra gdynian stała się już bardziej swobodna. Pojawiało się coraz więcej okazji bramkowych. Żółto-niebiescy poczuli krew i poszli za ciosem. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Paweł Abbott i ponownie Marcus da Silva.
Na pewno fani żółto-niebieskich mogą być zadowoleni z postawy swojego zespołu. Po niemrawym początku sezon, Arka wreszcie wygrywa i pnie się w ligowej tabeli!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?