Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia przegrała z Polonią Bytom 1:3 (0:2)

Paweł Stankiewicz
Adrian Mrowiec walczy o piłkę. W niedzielę jednak niczym nie zaimponował
Adrian Mrowiec walczy o piłkę. W niedzielę jednak niczym nie zaimponował Tomasz Bołt
Rewelacyjnie spisująca się w tym sezonie Polonia Bytom pokonała w niedzielę na swoim boisku gdyńską Arkę 3:1.

Połowicznie udał się piłkarzom Arki wyjazd na południe Polski. Żółto-niebiescy wygrali w środę z Okocimskim Brzesko w 1/16 finału Remes Pucharu Polski i awansowali do kolejnej rundy. W spotkaniu o punkty w ekstraklasie już tak dobrze nie było. Gdynianie przegrali bowiem w Bytomiu z Polonią 1:3 (0:2) i wciąż zajmują czternaste, czyli ostatnie bezpieczne, miejsce w tabeli ekstraklasy.

RELACJA Z MECZU

Trener Dariusz Pasieka nie zaskoczył składem. Zmienił się atak i zamiast mających problemy zdrowotne Przemysława Trytki i Tadasa Labukasa zagrali Stojko Sakaljew oraz Marcin Wachowicz. Do składu na środek obrony wrócił też Maciej Szmatiuk, który przed tygodniem nie zagrał z powodu ślubu.
Piłkarze Arki wyszli chyba zdekoncentrowani na boisko, bo Polonia szybko uzyskała przewagę i już w pierwszych minutach miała kilka dobrych okazji do strzelenia gola. Piłki do siatki nie potrafili skierować Miroslav Barcik oraz Grzegorz Podstawek. Polonia jednak dominowała na boisku i kolejna akcja przyniosła już gospodarzom powodzenie. To była 15. minuta spotkania. Z rzutu rożnego dośrodkował Marek Bażik, a piłkę głową do siatki skierował Tomasz Nowak. Błąd popełnili obrońcy Arki, którzy nie upilnowali w polu karnym gracza Polonii, ale też Andrzej Bledzewski, który niepotrzebnie wyszedł do tej piłki, nie wykonał interwencji i odsłonił bramkę.

- Bardzo się cieszę z tego gola, bo to moja pierwsza bramka na boiskach ekstraklasy - powiedział Nowak.
Arka po stracie gola próbowała zaistnieć w ofensywie. Z dystansu strzelali Marcin Wachowicz, Bartosz Ława i Lubomir Lubenow, ale bez efektu. Bardzo dobrej okazji do wyrównania nie wykorzystał w 33. minucie Marcin Budziński. A tuż przed przerwą bytomianie podwyższyli prowadzenie. Akcję lewą stroną przeprowadził Marcin Radzewicz, zagrał wzdłuż bramki, a podanie tak niefortunnie przeciął Szmatiuk, że wpakował piłkę do własnej bramki.

Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla żółto-niebieskich. Po zagraniu Roberta Bednarka gola zdobył Marcin Wachowicz. To pierwszy gol stracony przez Polonię w tym sezonie na własnym boisku. Już jednaście minut później Polonia strzeliła trzecią bramkę. Rafał Grzyb trafił w słupek, a skuteczną dobitką popisał się Barcik. Arkę ten gol podłamał, a gospodarze mogli zdobyć kolejne bramki.

- Chcieliśmy coś wywieźć z gorącego terenu. Drużyna walczyła do końca, żeby zmienić wynik i to jest dla mnie bardzo ważne - powiedział Dariusz Pasieka, trener Arki.

- Arka zagrał całkiem dobrze i będzie odbierać punkty. W niektórych momentach miała przewagę, ale my mogliśmy wyprowadzać kontry - przyznał Jurij Szatałow, szkoleniowiec Polonii.

Polonia Bytom - Arka Gdynia 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Nowak (15), 2:0 Maciej Szmatiuk (44-samobójcza), 2:1 Marcin Wachowicz (48), 3:1 Miroslav Barcik (57).
Polonia: Skaba - Hricko, Klepczyński, Killar, Nowak - Barcik (71 Tomasik), Sawala (89 Prodanović), Grzyb, Bazik, Radzewicz (61 Trzeciak) - Podstawek.
Arka: Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Siebert I, Bednarek (86 Bułka) - Budziński, Mrowiec I, Ława, Lubenow (78 Sokołowski) - Wachowicz, Sakaljew (65 Labukas).
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce).
Widzów: 6000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki