Arka Gdynia pokonała Resovię! Piąte z rzędu zwycięstwo żółto-niebieskich w lidze. 14.05.2021

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia - Resovia.
Arka Gdynia - Resovia. Przemysław Świderski
Arka Gdynia pokonała dziś u siebie 1:0 (1:0) Resovię, przedłużając do pięciu serię ligowych triumfów. Skromne zwycięstwo żółto-niebieskich odniesione zostało w niezbyt imponującym stylu, ale ważne, że udało się sięgnąć po trzy punkty.

Mecz rozpoczął się dla żółto-niebieskich wyśmienicie. Podopieczni trenera Dariusza Marca niecałe cztery minuty od pierwszego gwizdka sędziego objęli prowadzenie. Po rozegraniu na jeden kontakt między Adamem Danchem i Maciejem Rosołkiem sprytnym podaniem głową w pole karne popisał się Juliusz Letniowski. Futbolówka trafiła do Mateusza Żebrowskiego, który wykorzystał sytuację sam na sam z Karolem Dybowskim.

Na tym niestety popisy ofensywne Arki Gdynia w pierwszej połowie się skończyły. Żółto-niebiescy grali zbyt chaotycznie, aby udało im się zepchnąć rywali do defensywy. Resovia zresztą nie pozostawała gospodarzom dłużna. Mecz stał na przeciętnym delikatnie to ujmując poziomie, a bramkarze byli praktycznie bezrobotni. Dopiero po pół godzinie gry goście zmusili Daniela Kajzera do poważniejszej interwencji. Z rzutu wolnego uderzał Maksymilian Hebel, były piłkarz Arki Gdynia. Bramkarz żółto-niebieskich sparował na szczęście ten strzał na rzut rożny. Więcej emocji przed przerwą już nie było.

Drugą odsłonę gospodarze mogli natomiast rozpocząć od podwyższenia prowadzenia. Po podaniu Juliusza Letniowskiego w dobrej sytuacji znalazł się Maciej Rosołek. Niestety młodzieżowiec Arki Gdynia zbyt daleko zapędził się z piłką i jego strzał z dość ostrego kąta spokojnie obronił Karol Dybowski.

Po tej sytuacji wydarzenia na boisku przybrały obrót dobrze znany z pierwszej połowy. Ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Mnożyły się niedokładności, faule i wątpliwej jakości próby uderzeń z dystansu.

Ostatecznie piłkarze Arki Gdynia zdołali do końcowego gwizdka sędziego dowieźć zwycięstwo i trzy punkty. Podopieczni trenera Dariusza Marca zaprezentowali się poprawnie w obronie, nie pozwalając Resovii na zbyt częste niepokojenie Daniela Kajzera. Jednak o ich stylu gry w ofensywie należy jak najszybciej zapomnieć.

Teraz żółto-niebieskich czeka już w najbliższą środę 19 maja o godz. 17:40 zaległy mecz u siebie z rewelacyjnie spisującą się w tej rundzie Sandecją. Z tym rywalem trzeba będzie zapewne zagrać nieco żwawiej, niż przeciwko Resovii, jeśli żółto-niebiescy myślą o podtrzymaniu serii ligowych zwycięstw. Być może do bardziej śmiałych ataków natchną Arkę Gdynia za pięć dni kibice, którzy pierwszy raz w tym roku pojawią się na trybunach przy ul. Olimpijskiej 5 i wesprą dopingiem swoich ulubieńców.

Budowa Centrum Frame Running w Złotowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie