Arka Gdynia przystępuje do tego pojedynku po ligowej porażce z GKS-em w Tychach. Przetrzebiony kontuzjami zespół żółto-niebieskich przegrał 1 kwietnia na Górnym Śląsku 0:1. Jego trener Dariusz Marzec nie mógł skorzystać w tym starciu z aż kilku czołowych zawodników, w tym kapitana drużyny Michała Marcjanika i najlepszego strzelca Juliusza Letniowskiego. Na szczęście przed arcyważnym pojedynkiem z Piastem Gliwice cześć graczy zdołała wyleczyć urazy.
- Sytuacja kadrowa poprawiła się - mówi Dariusz Marzec. - Cieszę się, że mam już dwudziestu dwóch zawodników na treningu.
Dodatkowo nie jest wykluczone, że w prestiżowym starciu z Piastem Gliwice zadebiutuje w barwach Arki Gdynia nowy zawodnik. Zakontraktowany został bowiem 32-letni obrońca Jan Hosek. Czech ma na swoim koncie liczne występy w ekstraklasie swojego kraju, łącznie 134 mecze. Reprezentował barwy m.in. Slavii Praga i FK Teplice. Grał też w młodzieżowej reprezentacji Czech w turnieju UEFA EURO U21. W Polsce występował dawniej w Cracovii. Jak mówi Michał Kołakowski, prezes Arki Gdynia, ten transfer poszerzy pole manewru trenerowi Dariuszowi Marcowi w zdziesiątkowanej ostatnio kontuzjami i pauzami za żółte kartki formacji defensywnej.
Piast Gliwice będzie zdecydowanym faworytem dzisiejszego starcia. Arka Gdynia na pewno jednak nie stoi na straconej pozycji. Żółto-niebiescy zaskakująco dobrze radzą sobie ostatnio w Pucharze Polski, nawet z wyżej notowanymi rywalami. Wystarczy tylko napisać, że w minionych czterech latach gdynianie dwukrotnie meldowali się w finale rozgrywek. W 2017 roku sięgnęli po upragnione trofeum, sprawiając niespodziankę na Stadionie Narodowym w Warszawie i ogrywając po dogrywce Lecha Poznań.
- Wiemy, jaka jest tradycja, a część zawodników pamięta, jak smakuje zdobycie Pucharu Polski - mówi Dariusz Marzec. - Wiadomo też, jaka jest to radość dla kibiców i co to znaczy dla klubu. Skoro jesteśmy już tak blisko finału, bardzo chcemy awansować. Zrobimy wszystko, aby to się udało.
Dariusz Marzec dodaje jednak, że Piast Gliwice jest wymagającym przeciwnikiem.
- Zdajemy sobie sprawę, że to zespół zdyscyplinowany w obronie i, jak to się mówi, „ciężki do ukłucia” - charakteryzuje jutrzejszego rywala trener żółto-niebieskich. - Jednak nie ma drużyn niepokonanych. Także taki mecz można wygrać.
Piast Gliwice zajmuje obecnie wysokie, piąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ekipa prowadzona przez Waldemara Fornalika, byłego selekcjonera reprezentacji Polski, straciła zaledwie trzy bramki w dziewięciu ostatnich spotkaniach.
Jeśli Arka Gdynia awansuje do finału Fortuna Pucharu Polski, zmierzy się w nim z obrońcą trofeum, Cracovią, lub Rakowem Częstochowa. Drugi pojedynek półfinałowy rozegrany zostanie 14 kwietnia. Wiadomo też, że wielki finał rozgrywek, zaplanowany na 2 maja, odbędzie się nie na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie, na którym Arka Gdynia gościła już dwukrotnie, lecz na Arenie w Lublinie. Decyzję w tej sprawie oficjalnie już ogłosił Polski Związek Piłki Nożnej.
Z Lublinem w kontekście Pucharu Polski arkowcy także mają dobre wspomnienia. W 1979 roku właśnie na stadionie właśnie w tym mieście żółto-niebiescy sięgnęli pierwszy raz w historii klubu po to trofeum, pokonując Wisłę Kraków.
Budowa Centrum Frame Running w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?