Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia jedzie do Rzeszowa przełamać pechową passę. Żółto-niebiescy pokażą na co ich stać?

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
Arkowcy nie punktują najlepiej na początku Fortuna 1. Ligi, zespół Ryszarda Tarasiewicza po 4 kolejkach zajmuje dopiero 9 miejsce w tabeli rozgrywek. W najbliższą środę, 10 sierpnia, żółto-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z Resovią Rzeszów. To kolejny z meczów, w którym wystąpią w roli faworyta.

Arka Gdynia do meczu w Rzeszowie podejdzie po pechowo zremisowanym u siebie spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz. Zespół Ryszarda Tarasiewicza po świetnej pierwszej połowie wyraźnie się cofnął i nie potrafił zamknąć meczu drugą bramką. Niestety, w 90 minucie spotkania, po dość przypadkowym dośrodkowaniu, piłkę do własnej bramki skierował kapitan Michał Marcjanik.

- Raz się uda wybronić przy tak nikłym prowadzeniu, a nieraz jest tak, jak się skończyło - podkreślał po meczu z Sandecją Ryszard Tarasiewicz, szkoleniowiec żółto-niebieskich. - Po tych dwóch spotkaniach z Zagłębiem Sosnowiec i Sandecją, powinniśmy mieć 4 punkty więcej, ale tak nie jest. Dobrze, że takie sytuacje przytrafiają nam się na początku sezonu, a nie pod jego koniec. Straciliśmy bramkę po bardzo przypadkowej sytuacji.

Żółto-niebiescy do Rzeszowa jaką po serii niefortunnych wypadków. Pozostaje mieć nadzieję, że limit pecha w Gdyni już się wyczerpał, a arkowcy w środowy wieczór pokażą, dlaczego uważa się ich za jednego z głównych faworytów do awansu. Resovia również nie może zaliczyć początku sezonu do udanych. Drużyna prowadzona przez Tomasza Grzegorczyka nie wygrała jeszcze meczu, jednak w ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna, piłkarze Resovii postawili się wyżej notowanemu rywalowi i zremisowali spotkanie. Duża zasługa w tym dobrze zorganizowanej obrony Resovii, którą w środę będą mieli okazję przetestować arkowcy. Arka nie ma dobrych wspomnień z Rzeszowa. W zeszłym sezonie, po czerwonej kartce dla Gordana Bunozy, zespół z Gdyni przegrał wysoko 1:4.

Na Arkę w Rzeszowie czekają też piłkarze dobrze znani kibicom żółto-niebieskich - Kamil Antonik i Bartosz Kwiecień. Ten pierwszy reprezentował barwy drużyny z Gdyni w ekstraklasowym sezonie 2019/2020, gdzie dodatkowo był jednym z młodzieżowców. Kwiecień natomiast był jednym z transferów Ireneusza Mamrota, który wspólnie pracował z zawodnikiem w Jagiellonii Białystok.

Dalej nie wiadomo, czy na spotkanie z Resovią zdążą się wykurować Hubert Adamczyk i Bartosz Rymianiak, trener Tarasiewicz podkreślał po meczu z Sandecją, że stan zdrowia obydwu kluczowych zawodników nadal nie jest zadowalający, oboje mieli stan podgorączkowy i byli niedysponowani w meczu z rywalem z Nowego Sącza.

Początek spotkania Arki Gdynia z Resovią Rzeszów w środę o godz. 18:00.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki