Trener gdynian Paweł Sikora nie ukrywa, iż liczy na komplet punktów, i właśnie taki cel jest dla niego w tym spotkaniu najważniejszy.
- Dobrze jednak, by szło to w parze z widowiskową grą - dodaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
Nie ma się co temu dziwić, bowiem arkowcy ostatnio, delikatnie mówiąc, nie rozpieszczali własnych fanów w meczach na Stadionie Miejskim w Gdyni. Następujące po sobie porażka 1:2 z Okocimskim Brzesko oraz bezbramkowy remis z Miedzią Legnica, dzierżącą wówczas mało zaszczytne miano "czerwonej latarni" ligi, to nie były wyniki, które mogłyby zadowolić kibiców. Na te nieudane występy nałożyła się jeszcze wyjazdowa przegrana 0:2 z GKS Katowice i w Gdyni po imponującym starcie sezonu zrobiło się nerwowo. Zapowiadana przed sezonem walka o awans do ekstraklasy zaczęła oddalać się wielkimi krokami, a sztab szkoleniowy dociekał przyczyn słabszej postawy gdynian na boisku.
Na domiar złego arkowcy doznali zatrucia pokarmowego i odwołać trzeba było ich mecz z Górnikiem Łęczna. Na szczęście ta niemiła sytuacja nie wpłynęła znacząco na formę zespołu, bowiem w ubiegły czwartek żółto-niebiescy zrehabilitowali się częściowo za ostatnie fatalne występy, sięgając po zwycięstwo na trudnym terenie lidera- GKS Bełchatów. Paweł Sikora przyznał, że był to triumf wywalczony w starciu z najsilniejszym, jego zdaniem, zespołem I ligi. Czy oznacza to koniec problemów z chwiejną formą arkowców?
- Mam taką nadzieję, ale wszystko okaże się po meczu z Rybnikiem - twierdzi trener Arki.
Energetyk ROW Rybnik dopiero w ostatniej, 10 kolejce odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo, pokonując u siebie 1:0 Górnika Łęczna. Niesieni euforią piłkarze beniaminka ze Śląska krótko po meczu zapowiadali, że także do Gdyni wybierają się po trzy punkty.
Fani żółto-niebieskich, którzy na triumf swoich ulubieńców na Stadionie Miejskim w Gdyni czekają aż od 21 sierpnia, kiedy to Arka rozbiła 3:0 Flotę Świnoujście, nawet jednak nie chcą słyszeć o takim czarnym scenariuszu. W myśl powiedzenia "do trzech razy sztuka" gdynianie muszą przełamać niemoc na własnym obiekcie i wygrać, tym bardziej że zespół nie ma problemu z kontuzjami i przymusowymi pauzami za nadmiar kartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?