Na pokładzie Gemini polski żeglarz próbował pobić rekord w samotnym opłynięciu świata ze wschodu na zachód, bez pomocy z zewnątrz. Jednak niecały miesiąc po wypłynięciu z Wysp Kanaryjskich kpt. Paszke musiał przerwać rejs. Przekazał, że z zalanymi trzema przedziałami jednego z pływaków jachtu i po pokonaniu około 180 mil morskich, samodzielnie dotarł do portu w Argentynie.
Tylko od ujścia rzeki Rio Gallegos do portu Gemini był wprowadzany przez holownik, co stanowi usługę oferowaną w każdym porcie. Polak uiścił wszelkie opłaty portowe i za holowanie, w sumie około 50 tys. dolarów.
Dolary albo stop w porcie
Do kapitana dołaczyła z Polski ekipa, która pomagała w naprawie jachtu oraz miała stanowić załogę w powrotnym rejsie.
Po remoncie Gemini dostał zgodę inspektorów argentyńskich na wznowienie żeglugi. Jednak na chwilę przed planowanym wypłynięciem z portu z czteroosobową załogą, prywatna firma argentyńska wystąpiła z roszczeniem, domagając się ponad 300 tys. dolarów za asystę ratowniczą holownika.
Polecamy: Rozmowa z Romanem Paszke przed rejsem
Polacy zapewniają, że holownik tej firmy nie uczestniczył w akcji ratowniczej na morzu, a jego armator nie otrzymał takiego zlecenia.
Wartość katamarana wynosi ponad 1 mln euro. Jest on ubezpieczony w firmie Jakor z Rosji, bo polscy ubezpieczyciele nie zgadzają się asekurować jachtów wielokadłubowych.
- Uruchomiliśmy nasze służby konsularne w Argentynie, aby pomogły kapitanowi Paszke - mówi Paulina Kapuścińska, dyrektor Biura Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Chodzi o polecenie mu adwokatów, którzy mogliby skutecznie prowadzić jego sprawę. Poprosiliśmy o pomoc argentyńską Polonię. Działamy też w Polsce, zaprosiliśmy do ministerstwa ambasadora Argentyny, aby przedstawić mu projekt opłynięcia świata przez kapitana Paszke, jego osiągnięcia żeglarskie i ich znaczenie w promowaniu Polski za granicą. Jednakże zatrzymania jachtu dokonał niezależny sąd i nie możemy ingerować w jego decyzje. Trzeba więc poczekać na decyzję sędziów.
O problemach kapitana Paszke czytaj również w serwisie www.naszemiasto.pl
Do czasu rozstrzygnięcia sporu Gemini 3 musi pozostać w Rio Gallegos, a jego załoga ma zakaz opuszczenia nim portu. Jak zapewniają organizatorzy rejsu, armator jachtu podjął już działania prawne mające na celu odwołania się od decyzji zatrzymania jachtu.
Trudny rejs pod włos
Gemini 3 wypłynął w pechowy rejs 14 grudnia z Wysp Kanaryjskich. Roman Paszke zamierzał pobić rekord prędkości w samotnym pokonaniu wokółziemskiej trasy jachtem żaglowym Global Challenge, pod wiatr i pod fale, wynoszący 122 dni i 14 godzin. Rekord ustanowił w roku 2004 Francuz Jean - Luca Van Den Heede, żeglujący jachtem jednokadłubowym. Gemini 3 jest pierwszym na świecie katamaranem (jachtem dwukadłubowym), który sterowany przez samotnego żeglarza wyruszył na oceaniczny szlak wiodący wokół globu ziemskiego, trudniejszą trasą zwaną "pod włos".
Do przerwania rejsu doszło 6 stycznia. Kpt Paszke stwierdził, że lewy pływak kadłuba jachtu przecieka. Po dobie walki o utrzymanie katamarana na kursie, polski żeglarz zdołał dopłynąć do ujścia rzeki Gallegos w Argentynie, skąd został przeholowany do nabrzeża portowego. Następnego dnia Gemini 3 podniesiono z wody żurawiami i ustawiono na nabrzeżu.
Czytaj również: Roman Paszke przerwał rejs dookoła świata!
Okazało się, że zawór przewodu pobierającego wodę morską został zniszczony przez zerwany z mocowań zbiornik paliwa.
Aby ponowić próbę bicia rekordu, kpt. Paszke musi jeszcze raz wystartować pod koniec tego roku z Wysp Kanaryjskich. Dlatego bardzo zależało mu na naprawianiu uszkodzeń w Argentynie i przygotowania jachtu do rejsu powrotnego. Już pod koniec lutego Gemini 3 był gotowy do zwodowania i kursu na Europę. Na lądzie zatrzymała go decyzja argentyńskiego sądu.
Kpt Roman Paszke ma na koncie sporo żeglarskich rekordów. Urodził się w Gdańsku 25 maja 1951 roku. Żeglarz regatowy ze stopniem kapitana jachtowego, po gdańskiej AWF. Przez ponad 40 lat pokonał około 90 tys. mil morskich, jako załogant i kapiatan.
Samotnie przepłynął Atlantyk na trasie z Kadyksu w Hiszpanii do Nowego Jorku. Uczestniczył w prestiżowych regatach, jak Kieler Woche i Admirals Cup. Dowodził jachtem Warta-Polpharma w wokółziemskich regatach The Race 2000 oraz jachtem Bank BPH w próbach pobicia rekordów szybkości w przepłynięciu Atlantyku i dookoła świata.
Jemu zawdzięczamy pierwsze jachty regatowe budowane w Polsce z wykorzystaniem technologii i materiałów stosowanych przemyśle kosmicznym - np. włókien węglowych i kevlaru. Były to Gemini, MK Cafe, MK Cafe Premium i Bioton.
Na swoim katamaranie Gemini 3 (płynącym jako Renault Eco2), w ubiegłym roku pobił rekord świata w załogowym przepłynięciu Atlantyku. 32 tys. mil morskich z Wysp Kanaryjskich na Małe Antyle na Morzu Karaibskim przepłynął w 8 dni.
Zobacz także: Falstart rejsu Romana Paszkego dookoła świata (ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?