Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arcymistrz szachowy, uczestnik Turnieju Kandydatów 2022, Jan-Krzysztof Duda: Jestem sową, a mój plan dnia jest jak gra losowa [FELIETON]

Jan-Krzysztof Duda
Polski arcymistrz szachowy Jan-Krzysztof Duda
Polski arcymistrz szachowy Jan-Krzysztof Duda Arkadiusz Wojtasiewicz
Turniej Kandydatów 2022 w Madrycie, w którym uczestniczę jako pierwszy Polak w historii, właśnie się rozkręca. Przed nami jeszcze ponad dwa tygodnie zmagań.

Jak się przygotowywałem i przygotowuję do każdego turnieju? Przede wszystkim muszę przeanalizować partie przeciwników, z którymi przyjdzie mi się zmierzyć. Wszystkie ich partie, z kilkunastoma innymi, wpisane są do bazy komputera.

Analizujemy wraz z trenerami debiuty konkurentów, ich styl gry, jakie posunięcia stosują, które lubią, a których unikają. Na podstawie stylu rywala, staramy się dobrać odpowiedni dla nas wariant, czyli najmniej odpowiadający przeciwnikowi. Analiza debiutów, czyli początkowych ruchów, zajmuje najwięcej czasu w przygotowaniach zawodników z czołówki światowej, ponieważ na to właśnie mają wpływ. Potem sytuacja się komplikuje, figury wychodzą, rośnie zdecydowanie liczba możliwości i pozycja najczęściej jest bardzo złożona, i nie da się wszystkiego przewidzieć. Nie wiem, ile jest możliwych wariantów, ale porównuje się to do liczby atomów w świecie, więc szachy są… kosmiczne. A mówiąc poważnie - nierozgryzione jeszcze nawet przez komputery.

A propos komputerów, to są nieodzownym narzędziem szachisty. Tak naprawdę, to nie korzystam z szachownicy drewnianej, bo nie jest mi w ogóle potrzebna. W komputerze przechowuję całe bazy i zainstalowane mam specjalne programy grające. Komputer to niezbędne akcesorium szachisty, tak jak siłownia dla sportowców z innych dyscyplin. Trzymam w „kompie” bank informacji o moich rywalach, śledzę ich partie, analizuję style gry, więc przeciwników mam rozłożonych na czynniki pierwsze.

Nie ma reguły, ile czasu zajmuje rozpracowanie rywala. Wiele zależy od stylu gry przeciwnika, jego doświadczenia i rozgryzienia jego ulubionych posunięć, począwszy od debiutu. Nie jestem w stanie wyciągnąć średniej z tego rozpracowania, bo jest ono zmienne i ma mnóstwo wariacji. Nie da więc się tego uogólnić. Poza tym że trwa to dość długo.

Aktywność fizyczna ma istotny wpływ na moje samopoczucie i trening szachowy. To jest wymóg mojego przygotowania do zawodów i czynię go, a wręcz przestrzegam regularnie, czyli ćwiczę fizycznie codziennie, bo jest to jeden z istotnych elementów poprawiania poziomu szachowego.

Czy mam sztywny grafik treningowy? Przyznam, że jestem osobą wymagającą dużego zróżnicowania. Badania mojego tętna wykazały, że mam bardzo niską systematyczność. Oznacza to, że nie jestem w stanie pracować efektywnie w stałych godzinach, bo zaczyna mnie to męczyć. Często więc różnicuję swoje pory dnia, kiedy trenuję czy poświęcam się czemuś zupełnie innemu. Cały mój plan dnia jest jak gra losowa, działa podobnie do rzutu kością, ciągle się wszystko zmienia.

Mam dwóch trenerów, to znaczy sekundantów, których głównym zajęciem jest realizacja debiutów. Tak więc to od nich zależy, jak zarządzają własnym czasem, aby dla mnie wszystkie warianty przygotować. Dopiero potem przysyłają mi jakieś notatki w plikach, do których jest informacja zwrotna, uwagi. Oczywiście mamy jakieś deadline’y, pory dnia, z których powinniśmy się wywiązywać. Ale to, w jakich godzinach trenerzy pracują, to jest najczęściej ich sprawa. No, chyba że jesteśmy zobligowani terminami, które wymusza harmonogram startów.

Przyznam, że wśród szachistów nie ma rannych ptaszków. Ja zdecydowanie jestem sową i późno chodzę spać, a zatem - także wstaję późno. Czasami zasypiam, mając szachownicę w myślach, ale nie jest to regułą. Generalnie dużo życia poświęciłem szachom. Myślenie o nich jest więc naturalne. Ale nie jest tak, że w każdej sekundzie życia mam je w głowie.

Jestem introwertykiem, zawężam więc krąg znajomych. Spotkania z nimi zależą od tego, czy jestem w cyklu treningowym i startowym, czy nie. Generalnie większość życia przebywam w samotności i ciężko mi zdefiniować, co robię w wolnym czasie. Książki, filmy, dziewczyny, samochody? Poza motoryzacją, wszystkiego po trochu. Nie mam prawa jazdy i nie pociąga mnie ściganie na drodze. Zdecydowanie bardziej wolę ścigać się na szachownicy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arcymistrz szachowy, uczestnik Turnieju Kandydatów 2022, Jan-Krzysztof Duda: Jestem sową, a mój plan dnia jest jak gra losowa [FELIETON] - Sportowy24

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki