Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aquapark w Słupsku. Przedstawiciele PO złożą w CBA doniesienie o podejrzeniu przestępstwa

Hubert Bierndgarski
Budowa aquaparku w Słupsku miała pochłonąć wstępnie 57 mln zł. Teraz okazało się, że koszt ten wzrósł  do 76 mln zł
Budowa aquaparku w Słupsku miała pochłonąć wstępnie 57 mln zł. Teraz okazało się, że koszt ten wzrósł do 76 mln zł Hubert Bierndgarski
Wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk miał złożyć politykom naszej partii oferty pracy w zamian za zgodę na dokończenie budowy Parku Wodnego "Trzy Fale" - mówią działacze słupskiej Platformy Obywatelskiej. Urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia.

Od grudnia 2013 roku urzędnicy wnioskują do radnych o zwiększenie o 17 mln zł wydatków na dokończenie aquaparku. Na żadnej z dotychczasowych siedmiu sesji radni nie zgodzili się na droższą inwestycję. Przed sesją marcową rozpoczęły się spotkania przedstawicieli urzędu i członków PO w Słupsku. Tematem miało być wypracowanie kompromisu, który pozwoliłby na dokończenie budowy. I właśnie na jednym z takich spotkań wiceprezydent Słupska Andrzej Kaczmarczyk miał zaproponować członkom PO stanowiska w zamian za pozytywną decyzję w sprawie budowy parku wodnego. - Dwie oferty pracy miały dotyczyć nadzoru nad budową parku wodnego i ringu miejskiego, trzecia stanowiska wicedyrektora wydziału oświaty - mówi Marcin Dadel, szef PO w Słupsku. - Jeszcze podczas rozmowy nie zgodziliśmy się na to. Uważamy, że handlowanie w taki sposób sprawami miejskimi jest poniżej poziomu etycznego .

Czytaj też: Słupsk: Radni nie zgodzili się na zwiększenie wydatków na aquapark [ZDJĘCIA]

Dadel twierdzi również, że urzędnicy mieli szantażować radnych z PO stwierdzeniem, że jeśli nie będzie dotacji na dokończenie parku wodnego, nie będzie budowy obwodnicy.

Gdy o sprawie zrobiło się głośno, zainteresowało się nią Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Funkcjonariusze CBA do nas zadzwonili i powiedzieli, że jeśli nie skierujemy wniosku, rozpoczną postępowanie z urzędu. Dlatego w poniedziałek w CBA złożymy doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - dodaje Dadel.

Dawid Zielkowski, rzecznik prasowy prezydenta Słupska, zapewnia, że żadne propozycje korupcji nie padły. - Ponieważ strony nie mogły dojść do porozumienia i radni z PO mówili, że nie ufają ratuszowi, wiceprezydent zaproponował, aby wskazać osoby, które zostaną zatrudnione w urzędzie i będą nadzorowały obie inwestycje - wyjaśnia. - Chodziło o kandydatów, którzy będą budzili zaufanie zarówno ratusza, jak i radnych. Na bieżąco informowaliby radę o postępie prac. Jeżeli chodzi o stanowisko wicedyrektora oświaty, to była to tylko informacja o wakacie i konkursie.

Członkowie PO w Słupsku chcą w poniedziałek zwołać konferencję prasową, na której poinformują o wniosku do CBA i dalszych działaniach w sprawie miejskich inwestycji.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki