Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel Sejmiku Województwa Pomorskiego w sprawie ratowania Bałtyku: chodzi o broń chemiczną i wraki

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Karolina Misztal
Pomorscy radni jednomyślni w sprawie apelu do premiera oraz Komisji Europejskiej o podjęcie zdecydowanych działań neutralizujących niekorzystne skutki zalegania na dnie Bałtyku wraków oraz broni chemicznej.

„Zagrożenie (...) dla życia i zdrowia mieszkańców naszego regionu, a także dla środowiska wodnego strefy przybrzeżnej, flory i fauny oraz jej bioróżnorodności nie mogą być lekceważone przez władze odpowiedzialne za zarządzanie obszarami morskimi” - czytamy w przyjętej uchwale.

33. sesję Sejmiku Województwa Pomorskiego zdominował temat zagrożeń jakie niosą ze sobą wraki oraz broń chemiczna zalegające na dnie Bałtyku. Badacze dna morskiego, nie tylko w obrębie Zatoki Gdańskiej, od dawna alarmują o możliwych, katastrofalnych dla środowiska skutkach niekontrolowanych wycieków substancji ropopochodnych, jednak debata w tej sprawie rozpoczęła się na dobre dopiero po opublikowaniu w ub. roku raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK negatywnie ocenił działania administracji morskiej oraz ochrony środowiska w zakresie zapobiegania potencjalnej katastrofie ekologicznej. To zmusiło rząd do zainteresowania się problemem.

Rozpad wraków jest nieuchronny

Na sesję zaproszono przedstawicieli organizacji zajmujących się problemem zanieczyszczenia Bałtyku niebezpiecznymi obiektami oraz materiałami. W jej trakcie przedstawiano wyniki badań na temat zidentyfikowanych obiektów, tłumaczono, jak z radzą sobie z nimi inne europejskie kraje oraz omówiono koszty usuwania paliw z wraków oraz ewentualnych skutków rozlewu olejowego związanych z nieuchronną destrukcją zatopionych konstrukcji. W samej Zatoce Gdańskiej zidentyfikowano ok. 100 wraków, w tym kilka zaliczanych do niebezpiecznych.

- Z tych kilku, co najmniej dwa są bardzo niebezpieczne - mówił dr Benedykt Hac z Fundacji Mare, wieloletni pracownik Instytutu Morskiego. - W czasie ostatnich działań wojennych zatopiono wiele wraków, które przewoziły paliwo lub same używały paliwa do transportu. Wraki te nie uległy takiej destrukcji, by całe paliwo zdołało się uwolnić. Natomiast ich rozpad jest nieuchronny, choćby ze względu na zasolenie akwenu.

Według wyliczeń Fundacji Mare, na zatopionym i do dziś „uzbrojonym” wraku statku „Falken”, który leży na przedłużeniu Półwyspu Helskiego, może znajdować się nawet ok. 1000 ton paliwa. Szacunki stworzono na podstawie oceny zachowania poszczególnych części kolosa. Sytuacja jest o tyle szczególna, że statkowi grozi przełamanie. Jak wskazują naukowcy, z uwagi na niekorzystne działanie prądów morskich, dziób oraz rufa zaczynają lewitować nad dnem, co skutkuje zauważalnymi pęknięciami w kadłubie. Jeszcze większe zagrożenie mogą stanowić pozostałości 170-metrowego „Stuttgarta”, znajdującego się na głębokości ok. 20 m u wybrzeży Gdyni. W 2016 r. zasięg skażenia ciężkim paliwem wypływającym z wraku szacowano na 41,5 ha. Ostatecznie, ze względu na zagrożenie, zaliczono go do „kategorii A”, czyli obiektów mogących wywołać lokalną katastrofę ekologiczną.

Równie duże niebezpieczeństwo stwarza zatopiona amunicja oraz bojowe środki trujące, rozsiane głównie w rejonie Głębi Bornholmskiej oraz Gotlandzkiej. W przypadku Zatoki Gdańskiej mówi się o 30 tonach broni chemicznej.

- Żaden rząd nie zajął się tym problemem na przestrzeni ostatnich lat. Mamy nadzieję, że szum jaki wytworzył się wokół tego tematu, zwróci uwagę opinii publicznej oraz rządzących na ogromny problem, który może skończyć się bardzo źle dla wielu regionów Morza Bałtyckiego – mówił Mieczysław Struk, marszałek woj. pomorskiego.

- Jurysdykcja samorządu wojewódzkiego kończy się na linii brzegowej, dlatego możemy jedynie apelować do rządu o aktywność – dodawał Leszek Bonna, wicemarszałek woj. pomorskiego.

Wszyscy radni "za"

W apelu do premiera Mateusza Morawieckiego oraz Komisji Europejskiej podkreślono potrzebę międzynarodowej współpracy na rzecz przeciwdziałania zagrożeniom oraz ujęcia tego problemu w programach UE, w tym w planie działania dotyczącym strategii w zakresie bezpieczeństwa morskiego. Sejmik przyjął uchwałę jednomyślnie.

„Obawiamy się, że wraz z upływem czasu i postępującymi procesami korozji grozi nam coraz częstsze niekontrolowane uwalnianie się substancji trujących do Bałtyku i skażenie wód morskich. Dodatkowe ryzyko może nieść spodziewana w najbliższych latach intensyfikacja wykorzystania polskich obszarów morskich na potrzeby budowy farm wiatrowych i towarzyszącej im infrastruktury przesyłowej. Z tego względu wzywamy do podjęcia realnych działań na obszarze Bałtyku, które ograniczą niebezpieczeństwo grożące ludziom i środowisku naturalnemu” - czytamy w apelu sejmiku.

- Jest już wstępny plan rządowy, który zakłada zabezpieczenie środków na rozpoczęcie procesu oczyszczania Bałtyku – mówił radny Karol Guzikiewicz z PiS. Przypominał, że w Krajowym Planie Odbudowy zapisano ok. 100 mln zł m.in. na kampanie pomiarowe czy wypracowanie planu neutralizacji.

- Koszty oczyszczania wraków są wysokie, ale z reguły są do „ogarnięcia” - mówił dr Hac. - 5-20 mln euro, to pułap w przypadku „Falkena”. Zupełnie inna sytuacja jest w przypadku „Stuttgarta”, ponieważ tam trzeba usuwać skutki, tego co się już zdarzyło. Jeżeli chodzi o Polskę, jesteśmy w tym temacie w punkcie wyjścia. Przez 20 lat wydaliśmy na ten cel ok. 500 tys. zł. To kwoty dosłownie symboliczne.

- Chcemy pokazać jak najszerszej grupie odbiorców, że nasze morze to nie są tylko słynne parawany, zapiekanki i sinice - mówi Wojciech Radwański, fotografik, który realizuje wspólnie z Agatą Logiewą Projekt Bałtyk. - Nawet jeśli pokazujemy parawany, czy inne stereotypowe, charakterystyczne dla polskiego wybrzeża elementy, zjawiska czy zachowania, staramy się robić to w sposób jak najbardziej artystyczny, może nawet abstrakcyjny.

Są ze Śląska, ale zakochali się w Bałtyku! Ich zdjęcia Morza...

Zabytki z bałtyckich głębin, czyli lunety, armaty, dzbany na...

Prace archeologiczne w Nowym Porcie. Odnaleziono szkielety w miejscu dawnego cmentarza

"Wyszły" z ziemi i wody! Tajemniczy dysk, Rzymianin bez głow...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki