Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AP Orlen Gdańsk chce spełniać marzenia i zagra o Puchar Polski! Tomasz Borkowski: Chcemy zaryzykować i może wrócimy z historycznym trofeum

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
AP Orlen Gdańsk chce spełniać marzenia i zagra o Puchar Polski! Tomasz Borkowski: Chcemy zaryzykować i może wrócimy z historycznym trofeum
AP Orlen Gdańsk chce spełniać marzenia i zagra o Puchar Polski! Tomasz Borkowski: Chcemy zaryzykować i może wrócimy z historycznym trofeum Przemysław Świderski
Piłkarki nożne AP Orlenu Gdańsk osiągnęły historyczny sukces awansując do finału Orlenu Pucharu Polski kobiet. W sobotę o to trofeum zmierzą się z UKS SMS Łódź na stadionie w Radomiu. Faworytem będą łodzianki, ale trener Tomasz Borkowski i jego podopieczne chcą sprawić niespodziankę i wrócić do Gdańska z trofeum.

Przed kobiecą drużyną AP Orlenu wielkie wyzwanie. Zespół po raz pierwszy w historii awansował do finału Pucharu Polski, gdzie zmierzy się z SMS Łódź. To spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godz. 16.30 w Radomiu. W tym sezonie SMS dwukrotnie wygrał z drużyną z Gdańska 3:0 i 2:0.

- Finał to sukces historyczny, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zrobimy wszystko, żeby finał wygrać. Mecz będzie bardzo trudny. SMS to zeszłoroczny mistrz Polski, teraz też do końca walczył o tytuł. Bywało różnie w meczach z łodziankami, ale też zdarzyło nam się wygrać z nimi w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że zagramy takie spotkanie, po którym podniesiemy puchar do góry. Musimy być zmotywowane, zdeterminowane i zagrać konsekwentnie w obronie. W ataku musimy wykorzystać sytuacje, które stworzymy. Strzelenie gola jest marzeniem, ale jeszcze większym, żeby którakolwiek z dziewczyn zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa – powiedziała Włodarczyk, która jest najskuteczniejszą zawodniczką zespołu w tej edycji Orlenu Pucharu Polski.

- Dla każdej z nas to największy sukces. Cieszymy się, że wygrałyśmy półfinał. Nikt w nas nie wierzył, same wierzyłyśmy w siebie i jedziemy na finał do Radomia. Przeciwnik jest bardzo trudny, ale mam nadzieję, że uniesiemy puchar – dodaje Kołodziejek, która strzeliła gola w półfinale na wagę awansu do finału.

Gra w finale to duży sukces dla 16-letniej Zuzanny Grzywińskiej. Młoda zawodniczka ma za sobą bardzo udany sezon, w którym strzelała gole w Orlenie Ekstralidze, a także pojechała z reprezentacją Polski na mistrzostwa Europy do lat 17, na których zdobyła trzy bramki.

- To dla nas bardzo ważny i zrobimy wszystko, żeby wygrać. Jesteśmy na pewno dobrze przygotowane. Musimy być skoncentrowane, konsekwentne i pewne siebie. Wiemy, że SMS to bardzo wartościowy zespół i wysoko notowany w tabeli, ale znamy swoją wartość, nasze mocne strony i postaramy się zniwelować atuty rywalek – powiedziała Grzywińska. - To był dla mnie owocny sezon. Mam nadzieję, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Sezon dał mi dużo motywacji, dużo rozwoju, podpowiedzi co mogę poprawić, dużo pewności siebie. Marzenie wielu dziewczyn jest takie, żeby zagrać w pierwszej reprezentacji. Będę dążyć do tego, żeby się spełniło.

CZYTAJ TAKŻE: Oto piłkarze Lechii, którzy najbardziej zawiedli. Kto był najsłabszy?

AP Orlen nie zagra w najsilniejszym składzie. Z powodu kontuzji nie będą mogły wystąpić Olga Sirant, Ewelina Piórkowska, Julia Formela i Klaudia Dymińska. To duże osłabienie zespołu z Gdańska.

- SMS nie obronił tytułu mistrza Polski i spodziewam się, że będzie bardzo podrażniony. Oprócz tego, że są jakieś pieniądze do wygrania, to one są bardzo zawiedzione, że nie zdobyły mistrzostwa Polski, bo personalnie na papierze drużna wyglądała bardzo dobrze. Czeka nas trudny mecz i podchodzimy do tego tak, że one muszą, a my możemy. Wiemy jakie są finały, dyspozycja dnia, trafienie w najważniejszy moment. SMS jest zdecydowanym faworytem, ale my już pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie z nimi rywalizować, w poprzednim sezonie udało się wygrać. Jak już jesteśmy w finale, to chcemy spróbować go wygrać. Chcemy zaskoczyć, chcemy zaryzykować i zagrać trochę inaczej. Przegrać z SMS to nie hańba. Marchewka jest tak blisko, że można już zaryzykować, a kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Wierzę w dziewczyny, wierzę że jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę. Gramy też dla dziewczyn, które przyczyniły się do tego, że jesteśmy w finale. Cztery zawodniczki są kontuzjowane i u wszystkich podobne urazy stawów skokowych. Pracujemy, żeby były gotowe na rozpoczęcie przygotowań do nowego sezonu. Musimy radzić sobie bez nich i oczywiście mamy na to pomysł. Te dziewczyny miały ogromny wkład w to, w którym miejscu teraz jesteśmy. Zagramy bez bojaźni, powalczymy o swoje, może zdobędziemy historyczne trofeum – powiedział Borkowski.

Sonda Dziennika Bałtyckiego. Puchar Polski po raz pierwszy w kobiecym wydaniu trafi do Gdańska?

Trwa głosowanie...

Czy piłkarki AP Orlen Gdańsk w sobotnim finale sięgną po Puchar Polski?

Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki