Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Łukasiewicz z Arki Gdynia: Trzeba spiąć pośladki i zacisnąć zęby

ŁŻ
Bartek Syta / Polska Press
Piłkarze gdyńskiej Arki dostali w sobotę bolesną lekcję piłki nożnej. Przegrali w Krakowie z Wisłą aż 1:5. - Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię - powiedział po tym spotkaniu Antoni Łukasiewicz.

Lepszego początku meczu żółto-niebiescy nie mogli sobie wyobrazić. Po bramce Marcina Warcholaka w 5. minucie spotkania prowadzili 1:0. Niestety, później było już tylko gorzej.

- Tego meczu nie ma sensu podsumowywać, bo każdy widział, jak to wyglądało z naszej strony. Trzeba spiąć pośladki i zacisnąć zęby, by w kolejnym meczu ligowym wygrać. Nie ma innej drogi jak tylko ciężka praca - mówi Antoni Łukasiewicz.

Nie da się jednak ukryć, że tak bolesnej porażki Arki nikt się chyba nie spodziewał. Można powiedzieć, że żółto-niebieskich dopadła zadyszka, która nie chce odpuścić.

- Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Nie ma sensu teraz marudzić i szukać winnych, bo wszyscy jesteśmy winni. Mniej gadania i więcej roboty - wtedy możemy wrócić na ścieżkę zwycięstw - dodał Łukasiewicz.

We wtorek Arkę czeka rewanżowy mecz w Pucharze Polski z Druteksem-Bytovią (początek o godz. 20.30).

źródło: arka.gdynia.pl

Lionel Messi nie zasłużył nawet na podium? "Ten sezon należał do Cristiano Ronaldo"

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki