Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antidotum na wściekliznę reglamentowane. Zastrzyki dostępne tylko w Gdańsku i Słupsku

Piotr Furtak
sxc.hu
Pięć razy w ciągu miesiąca muszą wyjeżdżać do Gdańska lub Słupska mieszkańcy powiatów z głębi województwa, którzy zostali pogryzieni przez psa niewiadomego pochodzenia. To konieczność ze względu na szczepienia przeciwko wściekliźnie.

W najlepszym wypadku oznacza to przebycie w sumie około 1100-1200 km tylko po to, by dostać zastrzyk. Szans na to, że szczepienia będą się mogły odbywać np. w szpitalu w Chojnicach, jednak nie ma.

- Takie są przepisy - mówi Tadeusz Dębski, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Człuchowie. - Wprawdzie w naszym powiecie w ostatnich kilku latach nie było przypadków wścieklizny, ale trzeba dmuchać na zimne.

Adaś z Człuchowa został niegroźnie ugryziony przez niewielkiego pieska kilka dni temu w Charzykowach. Podczas zabawy z biegającym bez opieki psem zwierzę, które najprawdopodobniej się wystraszyło, drasnęło go w policzek.
Dziecko nie przejęło się tym za bardzo, bardziej zaniepokojeni byli rodzice.

Zadraśnięcie zakończyło się odwiedzinami w izbie przyjęć, a w następnym dniu wizytą inspektorki człuchowskiego sanepidu.
- Być może ślad po ugryzieniu nie jest zbyt duży, ale w przypadku ugryzienia, szczególnie w okolice głowy, szczepienia to konieczność - mówi Grażyna Żmuda-Trzebiatowska, zajmująca się podobnymi przypadkami w sanepidzie. - Niestety, wiąże się to z wyjazdami na szczepienia. Najbliżej można zrobić je w Słupsku. To wymóg Ministerstwa Zdrowia. Szczepienia muszą się odbywać pod ścisłą kontrolą, tylko w poradniach chorób zakaźnych. Jako powiat człuchowski, jesteśmy przypisani właśnie do Słupska.

Teoretycznie bliżej jest do Piły (80 km) czy Bydgoszczy (100 km), gdzie funkcjonują poradnie, to jednak inne województwa i dlatego pacjenci z Człuchowa są kierowani do klinik pomorskich.
W słupskiej poradni, na którą dostaliśmy namiar, nikt nie odbierał jednak telefonu. Trudno było nawet ustalić, w jakich godzinach ona pracuje.

Opiekunowie Adasia zdecydowali się więc na wizyty w Gdańsku, w poradni przy ulicy Smoluchowskiego. Z Człuchowa to 150 km. Łatwo wyliczyć, że pięciokrotna podróż w jedną i w drugą stronę wymaga pokonania 1500 km. Dlaczego podobnej poradni nie ma nigdzie bliżej?

- To pytanie nie powinno być kierowane do nas - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - My tylko płacimy za wykonywane usługi.

W szpitalach w Człuchowie i Chojnicach nie ma oddziałów chorób zakaźnych, gdyż brakuje specjalistów. Z drugiej strony, podobnych przypadków nie ma bardzo dużo. Według przedstawicieli człuchowskiego sanepidu, rocznie na terenie powiatu jest zgłaszanych około stu pogryzień przez psy.

- W większości przypadków znany jest właściciel psa i wiadomo, czy pies był zaszczepiony, czy też nie - mówi Grażyna Żmuda-Trzebiatowska. - Tylko kilka razy w ciągu roku zdarza się, że trzeba jeździć na szczepienia.

Bez szans na oddział w Chojnicach
Maciej Polasik, zastępca dyrektora szpitala w Chojnicach:
- Przepisy są takie, że do szczepienia przeciwko wściekliźnie kwalifikuje lekarz specjalista chorób zakaźnych i nie ma możliwości, aby szczepionki były podawane gdzie indziej. W mojej ocenie, nie ma takiej konieczności, wystarczyłby jeden przeszkolony lekarz, ale dopóki decyzje będą podejmowane na górze, nic z tym nie możemy zrobić. W Chojnicach poradni chorób zakaźnych nie ma i w najbliższym czasie na pewno nie będzie, dlatego też osoby z naszego regionu muszą jeździć do Gdańska. Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo uciążliwe i ze społecznego punktu widzenia szczepionki powinny być podawane bliżej, chociażby w Chojnicach. Niestety, nie mamy lekarzy specjalistów w tej dziedzinie. Zatrudnienie takich osób i stworzenie nowego oddziału to duże wydatki, a my nie możemy, niestety, patrzeć tylko na oczekiwania społeczne. Musimy też liczyć pieniądze i kierować się ekonomią.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki