Andrzej Wawrzyk nie powalczy z Mariuszem Wachem. Przegrał z kontuzją

Zgodnie z przewidywaniami Andrzej Wawrzyk nie miał większych problemów z pokonaniem 37-letniego Alberta Sosnowskiego. Po piątej rundzie „Dragon” zrezygnował z dalszej walki ze względu na kontuzję oka. Z podobnym problemem borykał się jednak też Andrzej Wawrzyk.

- Od trzeciej rundy widziałem w ringu dwóch Sosnowskich. Nie wiem dokładnie, co się stało. Nadal jednak jest problem. Udam się za chwilę na badania. Trzeba to sprawdzić - mówi na gorąco po walce Andrzej Wawrzyk.

Dodał on też jednak przy tym, że jest gotowy do walki z Mariuszem Wachem na gali Polsat Boxing Night 5 listopada w Tauron Arenie Kraków. Ostatecznie do tego pojedynku nie dojdzie. Wszystko przez kontuzją lewego łuku brwiowego, która okazała się poważniejsza, niż się wydawało.

- Nie będzie walki z Mariuszem przez szyty łuk brwiowy. W związku z tym nie byłbym w stanie rozpocząć sparingów szybciej niż za pięć tygodni, a gala odbędzie się za siedem tygodni. Czyli dopiero czternaście dni przed walką mógłbym sparować, dlatego taka decyzja musiała zapaść. Co mi da, że przystąpiłbym do potyczki z Mariuszem, skoro łuk mógłby mi pęknąć już w pierwszej rundzie i zostałbym poddany przez sędziego. To nie ma sensu - tłumaczy Wawrzyk.

Z kim zatem zmierzy się Mariusz Wach w Krakowie? Tego jeszcze nie wiadomo. Organizatorzy zapowiadają jednak, że przygotowali się na taką ewentualność i mają opcje rezerwowane.

Przypomnijmy, w głównej walce wieczoru gali Polsat Boxing Night w Ergo Arenie Krzysztof Głowacki przegrał w pojedynku o mistrzostwo świata WBO w wadze junior ciężkiej z Ukraińcem, Ołeksandrem Usykiem na punkty.

Narodziny legendy? Ołeksandr Usyk pobił rekord Holyfielda i został nowym czempionem wagi junior ciężkiej

Opracował: ŁŻ